"Przyrządzenie" ł(w)ódki:)

0

Zna ktos jakies dobre przepisy "ort!" wódki. Nie chodzi mi tu o jakies drinki czy cos w tym stylu. Dla zobrazowanai tego o co mi chodzi zapodam mój przykład(jeszcze nietestowałem na sobie ale kumpel mówił ze jest dobre:)

Po doklądnym wyczyszczeniu pomarańczy wbijamy w nią <ort>wmiare </ort>gęsto ziarenka kawy. Następnie zalewamy wszystko 0,5 l wiadomego trunku i po 2 tygodniach mozemy owy trunek pić bez zapojki:P

Znacie cos w tym stylu?

0

Zajrzyj tutaj :[

0

Bierzesz ulubioną wódkę. Wstawiasz do lodówki na czas wystarczający na jej schłodzenie.
Po schłodzeniu, bierzesz wódkę. Bierzesz kieliszek. Nalewasz wódki do kieliszka*. Wychylasz jednego i ew. wedle uznania zapijasz.
Co niektórzy czasem zapijają najpierw, wychylają i potem zapijają drugi raz. Moim zdaniem marnotractwo, ale też możesz spróbować.

  • opcjonalnie można zastosować szklankę, kubek lub jakieś inne naczynie, ale należy uważać wówczas na dawkowanie. Zdecydowanie odradzam używanie kufla...
0

Cos duzo lepsiejszego od wodki:
przepis 'na winie'
w okresie letnio-jesiennym wrucasz do duzej butli co ci sie 'nawinie' (chodzi o owoce ;) ) zasypujesz cukrem i ewentualnie dodajesz drozdzy. Po jakims czasie* przelewasz otrzymany wywar do czegos co ma podlaczone 'fajnie zwinieta rurke' i przystepujesz do procesu zwanego destyalcja.
Wychodzi cos o wiele lepszego niz kupna wodka (lepsze w smaku, mocniejsze), ja to moge pic bez zadnej przepitki, i kac jakis przyjemniejszy po tym niz po chemi ze sklepu (powaga - glowa nie boli tylko pic sie chce :) ).

*najszybsze przepisy sa na 3 tygodnie, ale najlepiej jest to ze 3 miechy potrzymac wtedy wychodzi miodzio :)

0
Dryobates napisał(a)
  • opcjonalnie można zastosować szklankę, kubek lub jakieś inne naczynie, ale należy uważać wówczas na dawkowanie. Zdecydowanie odradzam używanie kufla...

Zapomniales napisac 'i unikac polewania foflika w spolce z karolem' :D

0

Ja ostatnio probowalem cos takiego 4 piwa na 1 litr spirytusu + 4 torebki cukru waniliowego.Calosc mocno zchlodzic.Nawet dobre i nie potrzeba zapitki :D

0

@Dryo - temat calkiem ciekawy, czemu od razu taka ignorancka wypowiedz? ;P

Pilem kiedys wodke na zielonych orzechach wloskich, podobno bardzo dobre na zoladek :). Zbierasz zielone, nie wysuszone jeszcze, wrzucasz do flachy i odkladasz na jakis czas. Smak lagodnieje i takie tam.

Jednak najwspanialsze trunki, jakimi mialem okazje raczyc moje podniebienie to dalej pieprzowka wg. rodzinnego przepisu (nawet ja go jeszcze nie znam, taki jest tajny :D ) i likier na platkach rozy, takze rodzinna tradycja :).

Btw, jak ponadziewac dokladnie te ziarenka kawy? :) Jaki to daje efekt - kawa z pomarancza ... :)

0
roSzi napisał(a)

@Dryo - temat calkiem ciekawy, czemu od razu taka ignorancka wypowiedz? ;P

Z dwóch powodów:

  1. Ciężko by pół litra wystało 3 tygodnie...
  2. Przedstawiłem chyba najpopularniejszą i chyba ulubioną metodę przygotowania :)
0

Ja napisze tak (wiem co pisze bo jestem po). Wodka smak ma najlepszy jako wodka i dodatkow nie trzeba, ale jesli ma byc z czyms mieszana to moj przepis ("przerosniety wsciekly pies") jest taki: pol szklanki wodki (testowana Friderik 50%) do 3/4 dolac "soku" malinowego (testowany Biedronkowy) i duzo tabasko (ja polecam bardzo duzo) i to wszystko na jeden raz. Zdrowia zycze :-)

0

jakis alkohol: np wodka lub piwo i do tego red bull

0

przepisy? zajdz do biblioteki

najsmaczniejsze: wodka cytryniwa, ryżowa, anyzowa, jałowcowa

czyli spirytus z powyzszym

Oto pare odmian imprezowych (nie zawsze zdrowych)

arbus (okolo 2kg) + litr spirytusu (nie ruskiego, bo ruski niepewny) + strzykawka (duza, końska)

Spirytus strzykawka (z igła) aplikujemy w arbuz (litr)
potem do zamrazarki...po paru godz (arbuz zamrozony) kroimy go i jemy lyzeczka...

drink ruski - 2 l. wodki lejemy w garnek..garnek rozgrzewamy (mocno)
siadamy gola dupa na garnku i pozwalamy na wchlonecie przez sluzowke...
(mozna uzyc podkladki jak garnek parzy)

drink finski - litr spirytusu + sauna
10 osob w saunie (mokrej) + spirytus na gorace kamienie..(uwaga z działkowaniem)...

wodka smobojcy + litr wodki + eter
(radze przeczytac dokladnie w necie proporcje...grozi smiercia lub kalectwem)

drink sliedzikowy (bialostocki) - wódka zapijana duza iloscia piwa (najlepiej karpackie 9%)

co do tematu jednak

Najlepsze wodki pedzimy z ziemniakow,ryzu, cukru, landrynek, i wszystkiego co fermentuje
zyto jest feee (oklepane i slabe :P)

//luzny dopisek:
nic nie przebije przepisu pana Zdziska (ojca twistera), kumaci znaja.
najpierw wino z winogron "lezakuje" 2 lata -> zwie sie "zacier64", potem podwojnie przepdzane zamienia sie w "doskonala maszyne do zabijania.."
o ile ów zacier bedąc winem ma 20-30 gradusow, o tyle przepedzona z niego wodka ma 60-70 (pali sie z "palca", bez podgrzeania)...
zlotowicze mieli "przykrosc" go smakoac :D

pol szklanki wodki (testowana Friderik 50%) do 3/4 dolac "soku" malinowego (testowany Biedronkowy) i duzo tabasko (ja polecam bardzo duzo) i to wszystko na jeden raz. Zdrowia zycze :-)

lej po widelcu/nożu...jak nie zmieszasz uzyskasz 3 warstwy koloru...

to tak jak lac wodke na sok malinowy...
ptrzymujesz napoj bialo-czerwony...
pijesz wodke..potem "włącza" sie sok

0

Ciekawe, ze czytajac posty od razu widac kto studiuje/studiowal :D

0

3/4 na trzy osoby uzbrojone w plastikowe kubeczki i sok z czarnej pożeczki, należy spożywać w parku przed pójściem do pubu na piwo ;]

Ewentualnie może się przydać taśma izolacyjna, mi uratowała życie jak mi kubeczek pękł :D

0

no to ja moze nie o wodce. Otoz bedac swojego czasu w Londynie zasmakowalem pewnego nazwijmy to drinka. Do paintowego kufla wlewamy do polowy piwa i dolewamy do tego ( prawie do konca ) strong bowa na koniec dodajac jakiegos slodkiego soczku np porzeczkowego, truskawkowego etc. Smakuje i kopie jak polskie tanie winko ( tyle ze o bardziej smaczniejsze ) a calosc nosi dzwieczna nazwe "Snake Bit". Ponoc normalnie w pubach ( w Anglii ) podawanie go jest zabronione iz po wypiciu powoduje agresywne zachowanie ;]

[edited]
a zeby nie bylo ze OT napisalem ( nie o łódce ) to 2 sposoby na drinki z wódki:

  1. Żubrówka z sokiem jabłkowym i kostkami lodu
  2. Whiskey z colą, kostkami lodu i cytrynką

[soczek]

0

łódka + soczek pomidorowy dobrze osolony, żeby sie choroby morskiej nie nabawic :>

0
flabra napisał(a)

łódka + soczek pomidorowy dobrze osolony, żeby sie choroby morskiej nie nabawic :>

Smaczne, znam to, de facto to amatorska wersja Krwawej Marry :).

A'propos nalewania wscieklych, to ja zawsze leje sok na wodke i po sciance (jak browar :)) - wtedy ladnie osiada na dnie i sie nie miesza. Z tabasco bym nie przesadzal - jednolita warstwa 2mm potrafi juz wypalic gardlo, odbierajac cala przyjemnosc picia, ale wszystko zalezy od tego czy to jakis slaby shit z dronki czy mocne i markowe ;).

0

Z tabasco też zależy kto jak odbiera ostre rzeczy. Na ostatnim Sylwku ludziska mówili, że ostro jest a ja kazałem se lać więcej i nie było nic szczególnego... no ale jak ja sos chilli (nie z biedronki) leję na kanapki zamiast ketchupa... ;)

0

ja bym jeszcze dodal przepis na cos lzejszego (chyba poncz to sie nazywa)
lejesz z 1.5 litra czystej wodki, mozna wymieszac rozne badz whiskacez wlac, sprite'a i pepsi moze byc (badz troche sokow) z litra no i wrzucasz pokrojone kawalki cytryny, pomaranczy, arbuza i co dusza zapragnie. Odstawiasz na 2 dni.
Co do proporcji to mozna dle woli
...
z ostrym sosem tabasko uwazajcie, potem laski marudza ze niesmaczne ... < :D

0

Hmm... może nie sam sposób przygotowania najciekawszy, ale za to sposób spożycia :).

Krew baranka.
Bierzesz garnek lub jakieś inne duże naczynie. Wlewasz jakikolwiek alkohol co masz pod ręką. Im więcej rodzjów alkoholu tym lepiej. Dobrze, by wśród alkoholi było coś, co barwi na czerwono. Jeżeli nie, to trzeba jakiś czerwony sok dolać. Tak przygotowaną krew baranka spożywa się wedle pewnych reguł.
Wszyscy siadają wokół granka. Zaczynamy odliczanie w jakimś kierunku. Pierwsza osoba 1, druga 2 itd. W momencie, gdy osobie wypadnie powiedzieć liczbę która kończy się na 7 (np. 17) lub jest podzielna przez 7 (np. 14). Mówi "baran" i wskazuje dalszy kierunek odliczania. Jeżeli ktokolwiek jakoś się pomyli, bierze szklankę, ew. kubek (ale preferowane są duże naczynia), nabiera go do pełna krwią baranka i wypija. Kontynuację zabawy zaczynamy od początku.
Wywar zazwyczaj okazuje się nieziemski ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1