Pomysł - ecommerce

0

Witam wszystkich!

Niektórzy z was, zapewne nie raz instalowali przeróżne sklepy internetowe pisane w PHP, wykorzystujące MySQL lub inne. Takich aplikacji jest mnóstwo. Niektóre z nich są znakomite. Pozostaje jednak ta niedogodność, że wejście do takiego sklepu odbywa się przez przeglądarkę internetową. Problem pojawia się wtedy gdy tak jak u mnie po godzinie 15 jak wszyscy w bloku wrócą w pracy albo ze szkoły, net chodzi jak na koncentryku. Z marketingowego punktu widzenia taki sklep potencjalnie skazany jest na porażkę, gdyż zniechęcony klient naszego sklepu albo zrezygnuje z zakupów albo zacznie szukać innych sklepów w sieci, mając przekonanie "że to ta właśnie strona" chodzi fatalnie. Poza tym handel internetowy zbudowany w technologii np. PHP ma mniejsze pole manewru niż coś co chciałbym wam polecić do dyskusji a może i nawet do produkcji ;).

Zatem mój postulat jest następujący:

Zbudować system ecommerce ale nie w oparciu o PHP tylko w formie programu, który nie działałby po stronie serwera tylko w domu u klienta. Po uruchomieniu takiego programu, pobiera on automatycznie aktualizację cen, produktów, stanów magazynowych itp. zapisując je na dysku klienta. wszystko to można sprowadzić do jednego pliku ini. Po aktualizacji klient poruszałby się w programie tak jak w sklepie internetowym bez żadnego problemu przeglądałby ofertę handlową bez względu na opóźnienia w sieci, tzn mam na myśli słabe łącza.

Reklama takiego sklepu to byłoby wręczenie potencjalnemu kientowi płytki CD...
A przecież każdy jest łasy jakdostanie coś za darmo... :)

Uzasadnicie byt lub niebyt dla istnienia takiego programu. Czy uważacie że to dobry pomysł??? A może już takie systemy są, a ja o tym nie wiem.

Pozdrawiam

</b>
0

Czy ja wiem :-/ jakoś nie widzę tego.. paradoksalnie zniechęcenie będzie właśnie przez instalację tegoż, każdy woli szybciej wejść na stronę www (nawet jeśli będzie powoolnaaa).

0

Jestem przekonany, że takie coś to byłby sukces!

Musi mieć wybajerowany wygląd i już. A poza tym można tak zrobić, żeby instalacja dokonała się sama (żeby nawet prababcia mogła sama zainstalować), albo w ogóle bez instalki...

0

a zastanow sie ile to bedzie zajmowalo.

fotki, ceny, opisy, pomysl [!!!] [!!!]

0

Otóż jak wiadomo - fotki zajmują najwięcej. Rozwiązanie tego problemu jest oczywiste: taki sklep internetowy będziemy promować na płytach CD. Wszytkie fotki produktów łącznie z tymi które później będą w ofercie sklepu będą zapisane na płycie i odpowiednio nazwane. A jeżeli zechcemy np. dodać do naszej oferty dany produkt, podajemy tylko jego wywołanie, nazwę fotki i już. Pozostanie nam aktualizacja cenowa produktów czyli max 1 MB

0

jak napisał poprzednik - ile to bedzie zajmowało? i chcesz, zeby po uruchomieniu sklepu sciagało całą ofertę? chyba trochę do kitu pomysł. poza tym jesli klient nie dostanie płytki, to do sklepu nie wejdzie. jeśli nawet dostanie, to musi to zainstalować - czyli np. pamiętać gdzie wsadził płytkę któą dostał. poza tym jak szuka w sieci jakiegoś produktu, to załózmy że googluje i sobie wchodzi do sklepu ogląda np. cenę, potem idzie do następnego, a jak dojdzie do tego, to najpierw będzie musiał sciągnąć program, potem go zainstalować, sciągnąć całą ofertę i wszytko żeby obejrzeć cenę konkretnego produktu? którego być może w ogóle w tym sklepie nie ma?
jak dla mnie pomysł jest do kitu, ja bym w życiu takiego sklepu nie zainstalował, bo po co? skoro ma pod nosem dziesiątki zwykłych w php
ale spróbuj, może coś na tym zarobisz ;-)

to powiedz jeszcze jaką korzyść daje uzytkowanie takiego sklepu, skoro i tak te dane musi sciągnać i tak?

poza tym ile osób tą płytkę weźmie? bo przecież nie roześlesz każdemu pocztą, mało klientów ten sklep bedzie miał

0

Hmm,

Najważniejsza korzyść jest taka, że program zainstalowany daje większą możliwość zatrzymania klienta niż www. poza tym program daje większe możliwości techniczne - szybciej działa, jest tańszy w promocji niż reklama poprzez ulotki (zakładam, że sklep będzie działał w zasięgu lokalnym, np. miasto i okolice). tańszy i skuteczniejszy, bo jeżeli dostaniesz na ulicy ulotkę to w 67% ją przeczytasz a w 2% zrealizujesz jej treść, natomiast jak dostaniesz od znajomego płytkę cd to z czystej ciekawości zaglądniesz co tam jest. reszta jest kwestią marketingowca żeby zakręcił potencjalnego klienta. Aha zapytasz zaraz dlaczego od znajomego ta płytka cd. To proste: wymyślasz program promocyjny. Pierwszy kient, który wejdzie na twoją stronę www i się zarejestruje otrzyma taką płytkę cd od kuriera (czyli np. od ciebie, zaniesiesz mu ją do domu) Razem z tą płytką wręczysz mu jeszcze dwie takie same i powiesz mu, że przekazując ją znajomemu, gdy ten się zarejestruje w sklepie może wygrać jakieś nagrody lub upominek. Tylko czekać aż sami klienci zrobią drzewko i reklama sama się zrobi. Poza tym jak ktoś dostanie taką płytkę od przyjaciela to zakłada że jest czysta od wirów. (bo gdyby ktoś wręczał na ulicy - to ludzi emogą być nie ufni).

0

Pomysl jest stary i juz dawno cos takiego zostalo zrobione. Co lepsze i drozsze oprogramowanie zwyklych, gotowych sklepow w PHP ma mozliwosc przygotowania oferty handlowej na CD.
Fakt, ze taki sklepik kosztuje ponad 2000 zl, no ale raz kupujesz a pozniej mozesz wypalac dowolna liczbe plytek, wiec szybko sie zwroci. A i przez WWW dostep jest, wiec nawet lepsze niz to co wymysliles.

0

twoja wypowiedź jest beznadziejna. podaj źródła tej informacji. ja się nie spotkałem z takim oprogramowaniem. a poza tym ja nie chće go sprzedawać tylko wdrożyć ehandel

0

IMO ten temat i pomysl jest beznadziejny, 1. zakladac, ze program bedzie na cd, w jaki sposob i komu dawal byc kopie? I ile by cie kosztowalo kupic i nagrac tyle plyt. Roznosil bys je jak gazetki? Papier chyba tanszy jest i nie trzeba do komputera wsadzac 2. Program sciagany z neta - [rotfl] ; innych mozliwosci nie widze...

net chodzi jak na koncentryku.

Koncentryk ma 10MBIT =p

0

tyle wiesz o handlu co ja o muflonach australijskich. jeżeli nie chwyciłeś tego co opisałem wcześniej to twój problem. poza tym sądząc po twoim toku myślenia - kiepski z ciebie marketingowiec...

0

Co w moim toku myslenia jest zle?

A może już takie systemy są, a ja o tym nie wiem.

Wiec krolik cie uswiadomil a ty

twoja wypowiedź jest beznadziejna.

Z takim nastawieniem do ludzi marketingowiec z ciebie gorszy ode mnie

0

Pomysl nie specjalnie mi sie podoba, ale mam uwage dotyczaca rozprowadzania plytki. Wystarczy pozwolic ludziom plytke kopiowac. Wtedy bedzie akcja "- O fajny sklep, stary zrob mi kopie oblukam u siebie...". Jesli bedzie dobre, samo sie rozniesie, a ludzie sie beda cieszyc, ze kopiowanie jest legit.

0

Sklep na CD? a jak uaktualnisz oferte? nowa CD?

Sklep w programie..a czy widzisz roznice pomiezy zaladowaniem danych w ogladarce a sciagnieciem ich na dysk?

Pomysl do bani.. 8-|
markteingowiec.. [rotfl]
"Chłit malketindowy"

0

pomysl sam w sobie az taki straszny nie jest lecz funkcjonalnosc nie bylaby najlepsza co skazuje ten program na <ort>powodzenie ojojoj</ort>

Wszytkie fotki produktów łącznie z tymi które później będą w ofercie sklepu będą zapisane na płycie i odpowiednio nazwane.

takie fotki zapewne (przy duzym sklepie) po tygodniu bylby nieaktualne... no i skad mozna wiedziec co bedzie za 2 tyg, miesiac?
(no chyba ze mowisz o jakims spozywczym czy cus :))
zawsze mozna tez skorzystac z juz sciagnietych danych :)

zapewne wygodniej byloby wejsc na www niz sciagac kilka(nascie... dziesiat?) sekund dane.

ponadto jest tez wiele innych czynnkikow.... laczenie z baza, sprawdzanie calej oferty... pierwsze wejscie (komu by sie chcialo sciagac te 3MB opisow, itp... nawet jesli to bylby tekst:)) itp itd :)

lecz jesli masz checi to oczywiscie mozesz si za takie cos zabrac :) to Twoj wolny czas :)
jesli jednak chcialbys na tym zarabiac to powinienes sie rozejrzec i popytac czy ktos by taki system chcial.

//kurka... nie zauwazylem ze tu byla 2 strona :d

0

twoja wypowiedź jest beznadziejna. podaj źródła tej informacji.

Nie moja wypowiedz jest beznadziejna, tylko Ty masz do d*** analizy rynku. :> Jesli nie wierzysz to sprawdz tu: http://www.sote.pl/. Jest tam taka tabelka, w ktorej wymienili opcje "Zgrania zawartosci sklepu na CD". Czyli dokladnie to, co Ty chcesz zrobic + normalny, bardzo rozbudowany sklep internetowy.

[Zeby nie bylo, ze kryptoreklame robie: nic o tym sklepie nie wiem, poza tym co napisal producent].

A inni maja racje. Plytka CD nadaje sie do tego, zeby kogos naklonic do wejscia do prawdziwego sklepu internetowego, ewentualnie jesli potencjalny klient nie ma netu, to sobie obejrzy. Czyli to jest dobre uzupelnienie sklepu, a nie produkt sam w sobie. Zgranie po necie przez DSL calej bazy danych artykulow nawet bez fotek trwaloby duzo dluzej niz wyszukanie danego produktu w zwyklym sklepie przez modem.

0

netsea: z całym szacunkiem (zaden ze mnie marketingowiec, wypowiadam sie jako klient), ale zamiast takiego programu, ktory dostał bym na płytce wole odpalić przeglądarke i otworzyc pierwszy lepszy sklep internetowy :]

pozdrawiam

0

Jeżeli ktoś ma takie podejście jak ja i widząc płytkę z opisem "sklep", "demo", "katalog produktów" lub inne tego typu, to nawet nie chce mi się zasmiecać dysku instalacją.

WWW jest znacznie bardziej uniwersalnym medium. Jeżeli chciałbyś coś takiego zrobić, aby ew. przyspieszyć działanie, to lepiej by było, żebyś napisał klienta w Javie (ew. ActiveX, jeżeli ograniczysz klientów do używających IE z włączonym ActiveX) i po odpaleniu aktualizowałyby dane (skaner mks_vir tak działa).

Tylko czy to działałoby szybciej? To mogłoby być co najwyżej coś na wzór b4p (jeżeli ktoś jeszcze to pamieta). Wówczas modemowcy mieliby ułatwione.

0

Teraz moja kolej ;)

Jezeli chodzi o sam pomysl - plytka 0,85gr, opakowanie 0,05gr, nie wspomne o eksploatacji nagrywarki i drukarki, tuszu i energii... Co do uzytkowania... dobre jedynie jak ktos nie ma netu. Ale wtedy bez cen, bo aktualizacja jest niemozliwa...

Co mam lepszego? Platny serwer i bezplatny sklep internetowy... Wyjdzie taniej niz 1 000 000 plytek. Ze sklepow osCommerce jest darmowy. A jezeli chodzi o cos, co bym polecil to eHost.pl - placisz 100 zl za serwer mini, dostajesz 50mb, jedna baze danych, prosty adres (za .pl 100 zl doplaty) i skonfigurowany (!) juz sklep. Instalacja trwa 2 sekundy, podmieniasz logo... i masz!

0

Witajcie po raz enty!

Cóż, zdziwienie nie opuszcza mnie ani przez chwilę, bo dostaję same negatywy. Nikt nie wyraził się pozytywnie do takiego projektu. Pozwolę przytoczyć sobie parę przykładów:

  1. Wasze wyobrażenie o sklepie internetowym wiąże się z tym, że klient wchodzi do niego, wybiera produkt, który go interesuje i go kupuje. Tu macie racje. Program komputerowy nie nadaje się do tego kompletnie. Ale wyobraźmy sobie taki przypadek, że będzie to sklep... spożywczy. Klient nie kupuje tylko jednej rzeczy, tylko kilka, kilkanaście. Wtedy łatwiej jest korzystać z takiego programu niż ze strony www. Czy naprawdę sądzicie, że sklep internetowy - spożywczy lepiej by nie działał w formie programu???

  2. Wyobraźcie sobie hurtownię. Branża powiedzmy... niech będzie np. budowlana. Asortyment 5000 produktów. W tej hurtowni zaopatrują się instalatorzy i firmy instalacyjne. Kupują różne klamoty. Wiecie jak wygląda zamówienie tych ludzi albo tych firm??? Otóż powiem wam. W przypadku instalatorów, przychodzi taki jeden do takiej hurtowni i spędza 30 minut na dyktowaniu sprzedawcy co chce kupić. Podobnie sklepy. Składają zamówienia w hurtowni dyktując to co im potrzeba. A nie prościej było by wdrożyć taki system (nawet wewnętrzny) ehandlu. Współpracujący instalator w tym przypadku lub firma dokonująca zakupów w tej hurtowni uruchamiali by taki program u siebie, wybierali by takie produkty, które ich interesują a które są w ofercie hurtowni potem zapisują to na dyskietce (lub jeśli mają dostęp do sieci wysyła to sam program) i już. Taki klient czeka pare chwil bo od razu faktura z zamówieniem się dla niego wydrukuje.

ech... i tak was nie zdołam przekonać do tego więc pewnie nie potrzebnie się wysilam. Gdyby jednak komuś zdarzyło się zagłębić trochę bardziej w temat i poświęcić na przemyślenia więcej niż 20 sekund a co więcej doszedł by do podobnych wniosków jakie ja tu prezentuje - zapraszam do rozwijania projektu.

[email protected]</email></b>

0

ech... i tak was nie zdołam przekonać do tego więc pewnie nie potrzebnie się wysilam. Gdyby jednak komuś zdarzyło się zagłębić trochę bardziej w temat i poświęcić na przemyślenia więcej niż 20 sekund a co więcej doszedł by do podobnych wniosków jakie ja tu prezentuje - zapraszam do rozwijania projektu.

Nie musisz nikogo przekonywac, utworzyles temat z pytaniem, czy cos takiego przejdzie i co o tym sadzimy. Jestes slepo zapatrzony w swoj pomysl i nie dociera do ciebie to, ze komentarze sa raczej negatywne. To ty powinienes sie zastanowic dlaczego my tak odpowiadamy, a nie my, dlaczego tobie sie nasze odpowiedzi nie podobaja.

0

IMO dobry pomysl, ale tylko w wypadku jak masz do sprzedazy duza ilosc towaru ( sam zreszta to powiedziales ) ;]
najlepiej jednak znalezc zloty srodek - program bez instalacji, korzystajacy z netu jedynie w chwili zamawiania ( np. button 'Kupuje' :) ), z ktorego latwo bedzie korzystac w kawiarence internetowej: wklada gosciu plytke, wybiera towary ( niektore sa stale < jak w spozywczaku np. chleb >, wiec nie ma potrzeba aktualizacji ), wklada do wirtualnego koszyka, naciska ten button 'Kupuje', podaje dane adresowe, ten programik laczy sie z internetem, i gotowe ...

0

netsea, to chyba Ty nie spędziłeś nawet 20 sekund na przemyslneie tego co napisali inni, ale cóż to Twoja sprawa nie masz nic lepszego do roboty to ró sobie sklep z którego nikt nie skorzysta, może przynajmniej opchniesz to jakiemuś studentowi który będzie potrzebował na zaliczenia czegoś w tym stylu ;-) ale nie zdziw sie jeżeli to będzie jedyna osoba która bedzie gotowa kupić ten program. Ni e piszę że korzystać tylko kupić... a po zaliczeniu wywalić z dysku
ale... przynajmniej moze zyskasz doświadczenia i czegoś sie nauczysz ;-)

0

Wyobraźcie sobie hurtownię. Branża powiedzmy... niech będzie np. budowlana. Asortyment 5000 produktów.

Mniej więcej na tej zasadzie działają programy do kosztorysowania (Norma, Sekocenbud - asortyment kilkaset tysięcy produktów). Sprzedawane są na płytach i aktualizowanie nie częsciej niż co pół roku.

0

To napiszę tak. Sklep spożywczy w internecie to wymysł reklam TP SA. Jeszcze daleko do tego, żeby bułkę na śnadanie kupować przez internet. Zwykły sklep internetowy w tej formie - nie mam już co pisać, czytałeś kupę komentarzy. Natomiast jak chodzi o ofertę hurtowni przeznaczoną dla stałych klientów - sklepów deltalicznych czy instalatorów (jak w przykładzie), to jest to naprawdę niegłupi pomysł. Wtedy jak taki klient przychodzi z kartką A4 z zapisanymi wszystkimi potrzebnymi rzeczami, to mu realizujesz zamówienie, po czym wręczasz (za darmo, inaczej totalnie nie ma sensu) płytkę CD z takim programikiem, całą ofertą (hurtownie nie zmieniają swego asortymentu czy cen zbyt często) i polecasz się na przyszłość, najlepiej wręczając jeszcze jakąś prostą broszurkę w stylu "Jak łatwo i szybko wykonać zamówienie w naszej hurtowni przez internet". Wtedy gościo składa zamówienie od siebie z domu, następnego dnia z rana podjeżdża samochodem pod magazyn i ładuje przygotowany komplet zamówiony wcześniej. Albo jak hurtowni uda się zorganizować szybszy system w magazynach, to po złożeniu takiego zamówienia gość od razu wsiada w brykę i jedzie pod najbliższy magazyn. Tam wpłaca ustaloną wcześniej kwotę i odbiera naszykowany i załadowany na wózek widłowy (taki przykład, jakby ktoś kupował powiedzmy cegły czy większą ilość płytek ceramicznych czy coś takiego, jak już chodzi o branżę budowlaną) towar, który wrzucasz mu od razu na przyczepę czy do bagażnika. Gościo tranzakcję w magazynie ogranicza do jakichś dwóch minut. To by mogło się na prawdę sprawdzić.

0

do hurtowni... owszem mogloby byc :)
i zapewne by dzialalo

lecz i to mozna takze altwiej i szybiej rozwiazac przez internet....
wybieramy produkt... przechodzimy do szczegolow... wybieramy ilosc itp i wysylamy na serwer....
na serwerze jest programik i osoba co to odbiera i tam juz to sobie realizuja :)
(to jest taka prosta wizja :))

0

Hehe. Jesli to mialby byc nawet system dla duzej hurtowni czy sklepu spozywczego to i tak nadal zwykla serwerowa aplikacja internetowa dzialajaca przez przegladarke jest duzo lepsza.

Wyobrazmy sobie, ze taki gosc z dzialu zakupow jakiegos duzego przedsiebiorstwa ma te kartke A4 z lista 30 produktow dla hurtowni. Przeciez nie kupuje sie w JEDNEJ hurtowni. A jakby kazda hurtownia dawala taka plytke, to koles musialby miec troche duzy dysk na kilka takich programow. Nie mowiac juz o tym, ze byloby niewygodne kazde zamowienie skladac za posrednictwem innego programu (ile to roboty z instalacja). I ktos musi jeszcze gdzies te plytki przechowywac, ktos tym w firmie zarzadzac. Pozniej wyjdzie nowa wersja i trzeba takiemu klientowi nowe plytki wyslac, bo stare moga nie dzialac. Nie mowie juz o tym, ze konieczne byloby przygotowaie wersji na rozne odmiany Linuksow i Macow. Wbrew pozorom b. duzo firm w Polsce nie pracuje na Windows. Np. taki Linuks staje sie coraz popularniejszy (wg niektorych prognoz za 5-10 lat przebije Windows). A "maki" tez sa uzywane np. w wydawnictwach.

Jesli chodzi o klienta indywidualnego - np. internetowy sklep spozywczy - nie widze ZADNEGO problemu dlaczego nie mialoby to dzialac przez internet bez zadnej glupiej plytki. Jesli chce sie miec wieksza elastycznosc interfejsu, to sie robi dodatkowo opcjonalnie aplikacje we flashu lub Javie. Szybkosc dzialania - a kto mowi, ze musi byc wolniej???

Poza tym zwroc uwage, ze wiele firm w swoich wewnetrznych systemach uzywa interfejsow przegladarkowych. Odchodzi sie od klasycznych desktopowych aplikacji.

0

poza tym sądząc po twoim toku myślenia - kiepski z ciebie marketingowiec...

[rotfl] Jakis czas mnie nie bylu a tu same rodzynki. Co Ty studiujesz, marketing utopijny?

0

Ale polecam goglnac w poszukiwaniu programow do obslugi hurtowni czesci samochodowych. Dziala dokladnie na takiej zasadzie jak kolege forsuje. Jedno tylko jest istotne czesci do aut nawet w nowych modelach czesto pozostaja takie same....

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1