coś typu, że 333 Mhz i 32 mb ram, monitor CRT, Windows 95
najśmieszniejsze w tym wszystkim, że udało się go bardzo tanio kupić (jakoś 300 zł, lata 90-te).
był kupowany od osoby która postanowiła wyjechać z Polski i już nie wrócić. To było coś typu 10% ceny sklepowej. Nie było wtedy allegro, gumtree - więc to na szybko po znajomości.
Efekt był taki, że praktycznie bardzo szybko miałem komputer (na osiedlu nikt prawie nie miał PC) i to nie taki słaby jak na tamte czasy.
w ogóle te lata 90te (początki komputeryzaci) kiedy nikt nic nie miał i niczego nie było to miały swój urok. Bo teraz to internet jest, tanie komputery i wszyscy wszystko mają podane na tacy