Tak się zastanawiam...jak wyglądają zlecenia w pracy programisty?
Przychodzi szef i daje zadanie rodem z Olimpiady Informatycznej i tekst "4 godziny..." i musisz to zrobić? Czy ma się dokumentacje, zespół itp itd?
Jak to wygląda?:)
Tak się zastanawiam...jak wyglądają zlecenia w pracy programisty?
Przychodzi szef i daje zadanie rodem z Olimpiady Informatycznej i tekst "4 godziny..." i musisz to zrobić? Czy ma się dokumentacje, zespół itp itd?
Jak to wygląda?:)
Powiem z autopsji, może inni mają inaczej. Zazwyczaj są jakieś małe zespoły 3-4 osobowe pracujące nad danym modułem/projektem, w zależności od złożoności i jest jakiś tam termin, powiedzmy XX dni no i trzeba starac się wyrobic, a ze programisci z natury sa leniwi, to zazwyczaj wszystko zostawiaja na koniec ;) U mnie najczesciej jest tak że osoby bardziej doświadczone są z tymi mniej (w tym ze mną), żebym np. ja mógł poznawac "ciekawsze" rozwiązania, co nie znaczy że zawsze są lepsze :)
Zadania rodem z OI w pracy? Dobre sobie ;D
Powiedziałem "rodem z OI" :P tzn tak masakrycznie trudne do rozgryzienia, że się okazuje, iż tak naprawdę nic nie umiesz.
Dokładnie tak:
xD
przykladowo: project manager dodaje task do programu z taskami (np: jira, trac, redmine, vermis), przypisuje do ciebie a ty nakurwiasz :P
czasami nawet taski trzeba nakurwiać do programu z taskami
cepa napisał(a)
przykladowo: project manager dodaje task do programu z taskami (np: jira, trac, redmine, vermis), przypisuje do ciebie a ty nakurwiasz :P
Ja zawsze brałem "cannot reproduce" i szedłem na kolejną herbatę. ;P
Mniej-więcej coś w ten deseń: "klientowi z Indii raz na milion nie działa gdy trzyma komputer do góry nogami podczas medytacji jogi. Ile czasu ci to zajmie?"
Zlecenia w pracy programisty posortowane w kolejności od najczęstszych do najrzadszych:
Inne też się zdarzają ;) Ale nigdy nic co by było "na poziomie OI", bo to nie algorytmy, a programy użytkowe - znajomość algorytmów daje tyle, że program chodzi szybciej, mniej zasobów zżera, przez co klienci są bardziej zadowoleni bo mają co chcą szybko, a szefostwo jest zadowolone, bo nie ma narzekań na powolne działanie (a w przypadku webappów nie potrzeba strasznie wydajnych serwerów tylko dlatego że aplikacja była napisania mało wydajnie).
Odnośnie zleceń w pracy programisty jeszcze jedna uwaga - na urlopie NIGDY nie odbierać maili z pracy, a tym bardziej telefonów. Najlepiej telefon służbowy zostawić w biurze. Kto pracuje ten wie jak to bywa z urlopami informatyków ;)