Umowa zlecenie lub umowa o dzielo. Wedlug przepisow, jezeli efektem umowy jest 'dzielo' czyli cos konkretnego, co oddajesz/przekazujesz zleceniodawcy to musisz podpisac umowe o dzielo. Umowa zlecenia to umowa wykonywania pewnych czynnosci w okreslonym czasie (np. administracja strony).
Jesli chodzi o umowe o dzielo, to jezeli przekazujesz prawa autorskie majatkowe to mozesz sobie odliczyc od podstawy opodatkowania 50% jako koszty uzyskania przychodu. Czyli przykladowo dostajesz 4 netto, ale placisz podatek od 2 tys. (bo tyle wynosi podstawa). Do tego od takiej umowy placi sie skladke zdrowotna (jakies 150zl chyba), zadnych ZUSow, itp. Zazwyczaj zaliczke na podatek placi zleceniodawca. Innymi slowy umawiasz sie na 4 tys. netto, zleceniodawce kosztuje to ok. 5 tys. i to on zalatwia z urzedem skarbowym Twoj podatek. Przed koncem roku podatkowego zleceniodawca przesyla Ci formularz dla urzedu skarbowego (ze zaplacone itp), dolaczasz to do zeznania i juz.
Przy umowie zlecenia placi sie skladke zdrowotna, ZUS (chyba, ze student i ponizej 26 roku zycia) i nie ma zadnych obnizek podstawy opodatkowania.
Ja najczesciej podpisuje umowy o dzielo, bo tak jest wlasciwie i do tego taniej (bo w 90% przypadkow przekazuje prawa autorskie). Minusem takiej umowy jest to, ze w zaden sposob nie liczy sie do stazu pracy, obliczania urlopu, emerytury, itp. W przypadku umowy zlecenia jest troche inaczej, to znaczy bierze sie ja pod uwage przy obliczaniu niektorych wymienionych wczesniej.
Jak cos pomylilem to niech ktos poprawi :)