Wątek przeniesiony 2022-06-23 13:10 z Edukacja przez cerrato.

Kilka lat doświadczenia i chęć pójścia na studia - czy to potrzebne?

0

Hej! Końcem tego roku kończę 25 lat. Budowaniem software'u zajmuję się hobbystycznie właściwie od dziecka, od 6-7 lat piszę już komercyjnie.
Od kilku lat pracuję głównie zdalnie, czasem dla jednej, czasem dwa dwóch/trzech firm, ale cały czas jest to podejście typu, że oni są szefem, a ja pracownikiem - są to firmy dalekie od mojego miejsca zamieszkania. Wszystko to powoduje, że często czuję coś na wzór niedosytu otaczania się ludźmi.
Ostatnimi czasy chodzi mi po głowie pójście bardziej w stronę własnego biznesu, własnych aplikacji, klepania kodu na zlecenie - ale nie tak jak obecnie, czyli praca szef-pracownik na B2B, na określonych regułach, tylko samemu te reguły ustalać. Bardziej podejście freelancerskie.
Wiadomym faktem jest, że do prowadzenia poważniejszego biznesu potrzeba dobrej komunikacji, umiejętności negocjacji, ogromnej otwartości itp.
Bardzo chciałbym takowe umiejętności miękkie polepszyć/polepszać, bo nie są aktualnie na dobrym poziomie. Często zjada mnie stres i poza psychoterapią, na której od kilku miesięcy jestem, szukam jeszcze czegoś. Pojawił mi się w głowie pomysł pójścia na studia, ale nie na kierunek techniczny. Kiedyś próbowałem studiować informatykę przez jeden semestr, ale to nie było dla mnie. Teraz bardziej świecą mi w głowie kierunki typu: zarządzanie, psychologia, komunikacja cyfrowa, dziennikarstwo. Bazując na fakcie, że pracy mam obecnie sporo i że nie chciałbym z niej rezygnować, to w grę wchodzi raczej studiowanie niestacjonarne - pytanie czy całe to studiowanie to jest dobry pomysł w moim przypadku?

Chodzi mi o jakiś kierunek, który dałby mi jakąś podstawę bycia wśród ludzi, narodził kontakty, otworzył na innych. W czasach szkolnych byłem bardzo zamknięty, a chyba trochę mi brakuje w życiu takiego etapu, gdzie bym się nauczył być z innymi. Szybko poszedłem w pracę.

Może ktoś miał podobne rozważania? Póki co najbardziej stawiam na zarządzanie lub psychologię.

2

Studia mają dużo plusów wbrew pozorom. Ja aktualnie mam 30 lat na karku i studiuje informatykę na II stopniu po kilku latach przerwy po studiach I stopnia. Jeśli chcesz "wyjść do ludzi" to studia są fajną okazją. Zwłaszcza na kierunkach mniej techniczych, gdzie często pracujesz w grupach. Studia to też integracje poza uczelnią. Dodatkowe benefity, takie jak konferencje, możliwość pracy w projektach wokół uczelni.

Odradzam Ci tylko studia przez internet, ja teraz studiuje w takim trybie i mam bardzo mały kontakt z innymi.

3
  1. na ogól studia (techniczne) się robi, żeby się wbić komercyjnie, jakoś się wyróżnić i móc złapać pierwszą pracę. Jeśli Ty masz 6 lat doświadczenia komercyjnego, raczej papierek nie jest Ci potrzebny.
  2. fajnie, jakbyś pokazał, jak twoje "komercyjne" projekty wyglądają, bo może się okazać, że jakościowo pozostawia to wiele do życzenia. Ale tego raczej szkoła i tak Cię nie nauczy.
  3. skoro Ty nie pytasz o studiowanie informatyki czy innej telekomunikacji, tylko interesują Cię tematy miękkie - jakieś zarządzanie, psychologia, dziennikarstwo itp, to wybrałeś złe miejsce do zadania pytania :P
1

Chodzi mi o jakiś kierunek, który dałby mi jakąś podstawę bycia wśród ludzi, narodził kontakty, otworzył na innych.

Antropologia - musisz robić wywiady z obcymi ludźmi (chociaż np. dla mnie to był zbyt duży hardkor).

Póki co najbardziej stawiam na zarządzanie lub psychologię.

Czemu zarządzanie? Przecież to nudne. Plus jest to kierunek, na który idą zwykle ludzie bez pomysłu na siebie.

Na psychologii ponoć strasznie dużo nauki jest. Przynajmniej tak mi mówiła moja znajoma (choć też nie wiem, na ile to była kwestia kierunku, a na ile jej zbyt obowiązkowego podejścia).

No i na każdym kierunku możesz się udzielać w jakichś kołach naukowych (niekoniecznie związanych z twoim kierunkiem) czy poznawać ludzi ot tak.

Często zjada mnie stres i poza psychoterapią, na której od kilku miesięcy jestem, szukam jeszcze czegoś

Może warsztaty teatralne? Impro?

Wiadomym faktem jest, że do prowadzenia poważniejszego biznesu potrzeba dobrej komunikacji, umiejętności negocjacji, ogromnej otwartości itp.

Protip: możesz też wysyłać CV do firm. Ale nie po to, żeby znaleźć pracę, tylko żeby ćwiczyć gadanie z ludźmi. A na rozmowach o pracę możesz to ćwiczyć właśnie - komunikację, umiejętność negocjacji itp. I to za totalną darmochę. A jak zaaplikujesz do zagranicznej firmy, to również za darmo masz konwersacje z angielskiego.

1

Ja sobie cenie studia za to, że mam dostęp do biblioteki i tych wszystkich książek. Nie muszę bulić kasy, ani męczyć się z pdfami.

4

Warto dodać, że mail z domeną (...)edu.pl to darmowy dostęp do chociażby wszystkich narzędzi od JetBrainsów. Alternatywą zawsze może być podrywanie studentek i na odpowiednim etapie znajomości poprosić o przysługę skorzystania z ich maila ;)))

3
sintloer napisał(a):

w grę wchodzi raczej studiowanie niestacjonarne - pytanie czy całe to studiowanie to jest dobry pomysł w moim przypadku?

Chodzi mi o jakiś kierunek, który dałby mi jakąś podstawę bycia wśród ludzi, narodził kontakty, otworzył na innych. W czasach szkolnych byłem bardzo zamknięty, a chyba trochę mi brakuje w życiu takiego etapu, gdzie bym się nauczył być z innymi. Szybko poszedłem w pracę.

Niestacjonarnie pewnie trafisz na ludzi takich jak Ty - którzy szybko poszli w pracę i dodatkowo studiują.
Poza tym jeśli planujesz towarzystwo, to taki tryb studiowania jest zdecydowanie gorszy niż stacjonarny.
Będą tam zabiegani ludzie, myślący o własnych sprawach, a nie o poznaniu kogoś nowego.

Jak wychodzę z domu i widzę pijaka, który do mnie zagaduje, żeby mu dać na alkohol, to mnie irytuje taka sytuacja.
Wyszedłem z domu w innym celu, a nie po to, żeby mnie zaczepiały przypadkowe osoby.

Tak samo na tych studiach. Ludzie tam poszli w innym celu.

Jeśli chcesz w życiu etap, żeby nauczyć się być z innymi, to może na początek coś mniej zobowiązującego niż studia, i bardziej nastawionego na bycie z innymi?
Jakieś sporty (karate?), nauka tańca, czy grupowe lekcje języka angielskiego.

0
cerrato napisał(a):
  1. fajnie, jakbyś pokazał, jak twoje "komercyjne" projekty wyglądają, bo może się okazać, że jakościowo pozostawia to wiele do życzenia. Ale tego raczej szkoła i tak Cię nie nauczy.

Na ogół od samouków ... mam kiepskie doświadczenia. Od wieloletnich ugruntowanych "sprofesjonalizowanych" samouków ... jeszcze gorsze.

  1. skoro Ty nie pytasz o studiowanie informatyki czy innej telekomunikacji, tylko interesują Cię tematy miękkie - jakieś zarządzanie, psychologia, dziennikarstwo itp, to wybrałeś złe miejsce do zadania pytania :P

+1

4

Nauki humanistyczne? Nie, nie i jeszcze raz nie! (Ok, psychologia to nauki społeczne). No chyba, że chcesz poznać dużo dziewczyn ;-)

Jeśli chodzą ci po głowie tak rozbieżne kierunki, jak zarządzanie, psychologia, komunikacja cyfrowa, czy dziennikarstwo, to trochę wygląda tak, jakbyś tak naprawdę nie wiedział, co cię rzeczywiście interesuje. Miękkie kompetencje biznesowe szybciej i taniej rozwiniesz w klubie debatowym lub książkowym, w Toastmasters lub współpracując z kołczem.

@Spine sugeruje taniec i ja również popieram te sugestię. Miałem okazję przez ponad rok uczęszczać na zajęcia z bachaty, i o ile te interakcje mogą wydawać się powierzchowne, à la smalltalk, odbywa się ich bardzo, bardzo dużo i rozwijają te miękkie kompetencje bardzo szybko.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1