Zadania rekrutacyjne, z poziom trudności

0

Mam takie pytanie czy jak ktoś dostaje zadanie rekrutacyjne i sobie radzi z nim tak średnio to automatycznie musi oznaczać, że sobie nie poradzi w tej pracy.
Mówiąc prościej, czy zadanie rekrutacyjne musi być trudniejsze niż poziom trudności programowania w tej pracy ?

3

Mocno zależy od zadania, rekrutującego i samej firmy.

2

Typowe problemy w pracy programisty:

  1. próby dogadania się z osobami, z którymi ciężko się dogadać
  2. telepatia: próby zrozumienia dziwnych opisów tasków, czytanie kulawej dokumentacji itp.
  3. czytanie i modyfikowanie legacy kodu
  4. kombinowanie, jak rozwiązać jakiś problem
    itp.

Zadania rekrutacyjne natomiast skupiają się głównie na 4., więc to tylko część układanki.

Chociaż tu trzeba zauważyć, że wiele zadań rekrutacyjnych jest napisanych niechlujnie, na kolanie, więc może być to dobre przybliżenie prawdziwych zadań w pracy i mogą sprawdzać faktycznie umiejętności telepatii.

Zdarzyło mi się też zadanie rekrutacyjne, które polegać miało na dorobieniu kilku ficzerów do działającej aplikacji, ale tak, że żeby to zrobić, trzeba było zaznajomić się ze słabo napisanym kodem spaghetti. Więc było ono realistyczne (mimo to zrezygnowałem z robienia tego zadania, wnioskując, że jeśli w zadaniu rekrutacyjnym jest spaghetti, to w pracy może być jeszcze gorzej).

Natomiast zadanie rekrutacyjne niekoniecznie sprawdzi wasze umiejętności komunikacyjne, to łatwiej sprawdzić na rozmowie (piszę "wasze", bo to w 2 strony działa. Po prostu odbywamy rozmowę i wiemy już, czy się dogadamy z kimś, czy nie bardzo).

Ogółem - jeśli zadanie rekrutacyjne jest chu*owo zrobione, to może jakoś badać, czy ktoś sobie poradzi w danej pracy. Jednak jeśli zadanie rekrutacyjne jest ciekawe i nastawione na typowe rozwiązywanie problemów, algorytmikę, wymagające kreatywności itp. to będzie się je przyjemnie robić, jednak tak wymuskane zadanie rekrutacyjne wcale nie będzie dobrym wskaźnikiem, czy programista sobie poradzi w typowej pracy.

5

Ja zrobiłem zadanie rekrutacyjne a odrzucili mnie na angielskim. Jakby nie mogli mnie odrzucić na angielskim zanim zmarnowałem tydzień wieczorów na zadanie :(

0

Prawda jest taka, że żeby zadanie rekrutacyjne było miarodajne, to tak naprawdę kandytat musiałby dostać kod projektu, w którym będzie potencjalnie pracował i coś z nim zrobić (rozbudować/ poprawić itp.). Na zadaniach rekrutacyjnych zwykle pisze się coś od zera albo dopisuje do istniejącego, pięknego kodu. Według mnie dobra rekturacja to tak naprawdę 4 etapy:

  • rozmowa z HR itp.- sprawdzamy czy w ogóle kandydata interesuje profil firmy, jakie ma oczekiwania, sprawdzamy znajomość np. angielskiego

  • rozmowa techniczna- kandytat nie musi wszystkiego wiedzieć, może nawet w stresie pomylić tablicę ze zbiorem itp., ale jeśli mówi sensownie i wie o czym rozmawiamy, to jest ok

  • potem zadanie (live coding albo po prostu napisanie czegoś)- ono nie powinno być trudne, kandytat może się potknąć, coś źle zrobić, ale tu bardziej chodzi o jego podejście do rozwiązania problemu- jeśli jest ogarnięty, wie, że tu i tu coś zawalił, tamto może ulepszyć, to już jest cenny feedback, najgorsi są kandydaci, którzy uważają, że wszystko robią idealnie (rekrutujący zresztą też takowi bywają- dramat)

  • okres próbny- dla mnie to ostatni etap rekrutacji- tu już wiele widziałem- osoby wybitne na rozmowach odpadały i vice versa- kandydaci których przyjęto "z litości" okazali się całkiem sensowni, nie mieli zdolności autoprezentacji, stres na rozmowie ich zżerał, ale w warunkach pracy dawali radę. Bo bądźmy szczerzy- na zadaniu można wypaść świetnie i język znać świetnie, ale szukanie czegoś w kodzie, zrozumienie jak to działa i praca z tym to już coś więcej niż tylko nauka składni.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1