Liczba rozmow kwalifikacyjnych odbyliscie najwiecej w jeden dzien/tydzien.

1

Pytanie jak w temacie, ile mieliscie najwiecej rozmow kwalifikacyjnych w jeden dzien/tydzien?

4

Ja chciałbym tylko zaofftopować że pytanie jest bez sensu bo większość osób w IT jak szuka nowej pracy to dalej pracuje w starej i stara wyrwać się na 3h z zamiarem odrobienia żeby nie musieć brać urlopu.

A przynajmniej ja tak robiłem :p a wiec max jedna dziennie bo więcej się nie zmieści. Na początku to nawet w koszuli nie przychodziłem do pracy tylko przebierałam się w aucie żeby nikt się nie zorientować :D

Znając ciebie to pewnie wykroiłeś jakąś kosmiczną liczbę i chcesz się pochwalić :p

1

Mój rekord to 3 tygodniowo, taktyka taka sama jak u @KamilAdam :D a w czasach srovidu jest jeszcze łatwiej. Poszukiwania w takim tempie zajmowały mi max 2 tygodnie.

3

2 w jeden dzień, obie były w tym samym miejscu (Bruksela) i celowo zrobiłem trochę gimnastyki żeby ustawić je w ten sam dzień, żeby uniknąć latania wte i wewte.
W ciągu tygodnia 4 albo 5. Nie byłem wtedy jeszcze zdecydowany czy chce wracać do Krakowa, więc wziąłem jakieś AirBnB na kilka dni i ustawiłem wszystkie rozmowy dzień po dniu, żeby załatwić za jednym zamachem.

3

Jak kiedyś miałem 2 i to była rzeźnie. To było jak jeszcze byłem piękny i młody, ale po jednej byłem wypruty i na druga to już nie miałem ochoty iść. To było w czasach, że rozmowy odbywały się w biurze i przejechanie z jednej części miasta do drugiej nastręczyło mi więcej problemów niż przypuszczałem i jeszcze był dodatkowy stress, że nie zdarzę. Ogólnie nie polecam.

2

1 na tydzień i max 2 podczas całego okresu szukania pracy :D

4

Trzy w jeden dzień (wszystkie online - covid) ale to było przegięcie, na trzeciej byłem mentalnie wykończony (ale ofertę dostałem :D).

1

W jeden dzień to 3 różne firmy, w 1 tygodniu to 5-6 się zdarzało

1

Jedna w tygodniu, po to że jeśli wypadnę na niej słabo, to mam czas wyciągnąć wnioski i doszlifować niedoskonałości do czasu kolejnej rozmowy. Nie mam wielkiego doświadczenia, ale taka taktyka dotychczas wychodziła u mnie na dobre i była dobrym bodźcem do nauki bo mamy "deadline" na douczanie się w postaci kolejnej rozmowy :)

3

Generalnie odbyłem jedną rozmowę w życiu :D nie wiem jak to podać w przeliczeniu na tygodnie. To już łatwiej w Sasinach :P

1

zdarzyło mi się dwa razy mieć 2 rozmowy w ciągu dnia, a w tygodniu to chyba 3. Raz miałem "dobrą" okazję, żeby mieć 3 rozmowy w ciągu jednego dnia, ale w jednej firmie nikomu się nie chciało wstać na 8 rano w poniedziałek :d

1

Dwie rozmowy w ciągu dnia; mój kumpel miał trzy: jedna przed pracą, druga po, i jeszcze jedna w trakcie, [roboty]; pana na wydaniu normalnie xD

1

Ja miałem niedawno 7 w ciągu tygodnia, po paru to już leciałem jak maszyna. A w przeciągu dwóch tygodni miałem jakieś 12. Tylko, że to wstępne były. Do dalszego etapu przeszedłem w 3. Doszedłem do wniosku, że w ogóle 3 na tydzień to max. Bo już później to mnie męczą ci ludzie. Powoli zaczęło mnie to denerwować, jak mi babka wczoraj przedstawiła plan rekrutacji, a tam było napisane rozmowa techniczna 75 minut, to im powiedziałem sory, ale to za długo.

3

Ja jestem słabym zawodnikiem, max 1 na 1-2 tygodnie. Oczywiście, gdybym był bezrobotny to pewnie umawiałbym kilka rozmów na tydzień, ale jeśli chcę tylko zmienić pracę, to nie ma sensu się zajeżdżać, chyba że ktoś lubi rozmowy z rekruterami, quizy, łamigłówki, itp.

2

Dwie w ciągu jednego dnia, i to moim zdaniem jest max jeśli są to miejsca gdzie zależy nam na robocie.
Rozmowy powinno się mniej więcej umawiać, jeśli ma się taką możliwość, na porę popołudniową (ale żeby ktoś nie musiał zostawać po pracy) , tak żeby było już po lunchu/obiedzie i nie trafić na programistę-gbura który nie jadł śniadania i jest wkurw... że jeszcze mu tyłek zawracają żeby z kimś gadał zamiast pójść w końcu coś zjeść :)

5

Po stracie pracy: 5 w ciągu jednego dnia, od 8 do 16 a w tygodniu prawie 20
Jak mam pracę: maks. 2 w tygodniu

1

mój rekord to 5 jednego dnia jak byłem młody.

to było jakoś tak.

8:00 - pierwsza
10:00 - druga
13:00 - trzecia
16:00 - czwarta
18:00 - w kawiarence jakis startup
i to przed covidem

teraz to jak ostro szukam to max 2 dziennie. ale po tygodniu to weekendu nie starcza by sie zregenerowac. (nie liczac rozmow z HRem umawiajacym kolejne)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1