Przypuśćmy że jestem na wypowiedzeniu, miesiąc, dwa, obojętnie; na umowie B2B. Zapis w umowie jak każdy zapis o okresie wypowiedzenia, określony w dniach.
Powiedzmy, że w trakcie tego wypowiedzenia (w środku, pod koniec, obojętnie) okazuje się, że zachorowałem; albo zwyczajnie coś mi wypadło i nie mogę świadczyć usług przez 5, 10 dni roboczych. (z założeniem, że umowa nie mówi nic o ciągłości wykonywania usług itd.)
Stawka w umowie określona godzinowo (bo to może mieć znaczenie)
Czy dni w których nie ma mnie w projekcie liczą się jako dni wypowiedzenia? Czy trzeba je "odrobić"?
Jakie jest wasze zdanie? Jak jest?
Dzięki