Bezsenność - co robić?

0

Piszę z anonimowego konta bo sprawa nieco osobista.

Po kilku latach pracy jako programista dopadła mnie bezsenność. Im dłużej to trwa, tym bardziej mnie to stresuje i błędne koło się zamyka.
Projekt nie jest jakiś stresujący, więc zmiana projektu raczej nie pomoże. Zgłosiłem się też do lekarza, ale trudno liczyć na szybką poprawę.
Długo tak nie wytrzymam i powoli zaczyna docierać do mnie, że sytuacja może skończyć się utratą pracy.

Pytanie - co może począć taki programista z bezsennością? Może ktoś ma jakieś doświadczenia?
Mam bogate CV, oceniam się na mocnego mida/słabego seniora. Czy znacie jakieś firmy, gdzie przykładowo mógłbym rozliczać się "miesięcznie", to znaczy po miesiącu pisać ile czasu przepracowałem, zamiast standardowego 9-17? Taki tryb pracy zdjąłby ze mnie presję, żeby codziennie sie wysypiać i może by mi się poprawiło.

Dzięki za porady!

8

znam kogoś kto miał. ostatecznie pomogło mu brak używania kompa i fona 2h przed snem i korzystanie z brain.fm czy jakoś tak

2

Problemów, może być bardzo dużo.

  1. Tak jak jaro wspomniał używanie elektroniki przed snem.
  2. Kofeina nawet od rana, to ze kofeina potem już nie działa - nie ma efektu pobudzenia nie znaczy, że nie powoduje problemu ze snem.
  3. Spięte mięśnie, czasem przez to, że mięśnie są spięte mogą być problemy z zaśnięciem. A programiści też mają z tym problemy przez siedzenie itd. Tu może pomóc mata do akupresury, rolowanie (piłka, pistoletem), regularne wizyty u fizjo w tym akupunktura.
  4. Zła wilgotność/temperatura oraz słabe zaciemnienie pokoju. Często w blokach jest taki problem że mimo zasłon jest dość jasno i mózg nie produkuje melatoniny tyle ile trzeba.
0

Może coś jest nie tak ze środowiskiem w którym śpisz? Osobiście cierpiałem na bezsenność, ale w miarę szybko znalazłem źródło problemu i je usunąłem. W moim przypadku to były gazy z dymion :D

1

Też miałem problemy ze snem. Po jodze zasypiam jak dziecko, to samo po rolowaniu albo masażu.

5

Ponieważ byłeś u lekarza więc zakładam że problemy natury fizjologicznej możemy wykluczyć.
Z drugiej strony za bezsenność może odpowiadać też psychika, dlatego warto by rozważyć wizytę u psychologa.
Bezsenność może być jednym z objawów depresji.

Oczywiście warto też wypróbować kilka domowych sposobów:

  • Odstawienie kawy i/lub napojów energetycznych
  • Spacer na świeżym powietrzu wieczorem lub inna aktywność fizyczna po powrocie z pracy
  • Hobby lub czas dla siebie, tak żeby zredukować stres (ale nie gry komputerowe)
  • Z kategorii zwariowane: poszukaj na YT/Spotify hasła ASMR - niektórym to pomaga zasnąć

Lekarz może przepisać proszki nasenne, mam jednego kolegę który często stosuje. Osobiście raczej bym unikał, pomaga ale potrafi uzależnić, a i ten kolega nie zawsze wygląda na wyspanego.

Możesz też porozmawiać z pracodawcą żeby ze względu na problemy zdrowotne zredukować ilość godzin na etacie na powiedzmy 3 msc. Ta opcja zakłada że masz przełożonego-człowieka a nie przełożonego-janusza, którego darzysz zaufaniem. Jeżeli jesteś na UoP to możesz zażądać od lekarza normalnego L4 na kilka dni (gdy trafi się lekarz sociopata to powiedz że kaszlasz i masz gorączkę , L4 ze względu na stan zagrożenia epidemiologicznego można obecnie dostać przez teleporadę medyczną) - być może tydzień wypoczynku pozwoli przywrócić normalny sen.

Jeżeli problem będzie się rozwijał to jako ostatnia deska ratunku pozostaje klinika leczenia zaburzeń snu...

1
anonim333 napisał(a):

Pytanie - co może począć taki programista z bezsennością? Może ktoś ma jakieś doświadczenia?

A to programistę traktuje się jakoś wyjątkowo jeżeli chodzi o bezsenność? Mało napisałeś o swoim życiu ( :D ), ale z takich oklepanych rzeczy:
1: nie bombarduj się niebieskim światłem przed snem (1-2h przed)
2: nie pij kawy 4-8h przed snem ( każdy ma inną tolerancję)
3: ćwicz, styrany po treningu zasypiam jak dziecko. Tylko nie ćwicz tuż przed snem.
4: łóżko jest do spania i ruchania. Nie pracuj w nim.
5: nie żreć tuż przed snem
6: zdrowa dieta, dużo wody
7: medytacja, joga, może psychoterapia?

0

Próbowałeś po prostu psychotropów? Dwa razy brałem, za pierwszym razem pomogły. Tydzień łykania i sam się wyregulował zegar biologiczny. Jedna tabletka i padałem jak placek po 20 minutach.

2

Niech lekarz przepisze ci dokładne badania krwi, żeby wykluczyć inne problemy zdrowotne powstałe np. w wyniku zbyt małej ilości ruchu. Ewentualnie jeżeli potrzebujesz pomocy na szybko, bo czasami znalezienie przyczyny lekarzom może zająć trochę czasu to polecam Zioła szwedzkie (do kupienia w sklepie zielarskim). Jeżeli organizm nie pracuje poprawnie, to bardzo często małymi dawkami takich ziół można sobie pomóc, ale same badania zrobić trzeba.

0

Dam ci kilka rad według stopnia trudności:

  • medytacja fizyczna: maratony, ultramaratony, triathlon, jazda konna
  • medytacja duchowa w duchu chrześcijańskim: Ratzinger, Augustyn, Loyola, Pismo Św.
  • medytacja muzyczna: co wolisz, klasyka + jazz
  • medytacja poprzez pracę fizyczną: podobne do punktu pierwszego ale łatwiejsze do ogarnięcia czasowo np. koszenie ogródka, stolarka
  • dragi: ponoć pomagają ale placebo również
  • walenie do odcinki: jak wyżej + rozwala z czasem życie zawodowe

Jeśli żadne z powyższych nie pomogło to być może masz pierwsze objawy https://en.wikipedia.org/wiki/Fatal_insomnia a wtedy współczuję.

3
anonim333 napisał(a):

Piszę z anonimowego konta bo sprawa nieco osobista.
Po kilku latach pracy jako programista dopadła mnie bezsenność.

Rada nie bezpośrednio moja, przekazuję (wersja hard): ożeń się, zróbcie sobie dziecko. Problem bezsenności zniknie na lata.

0

Nie znam się, więc się wypowiem. Co może wg mnie pomóc:

  • regularne godziny wstawanie i pójścia do łóżka. Nawyk ma duże znaczenie, a wyrabia się go miesiąc, stąd pierwsze 30 dni będzie najtrudniejsze.
  • w sypialni powinno się tylko spać, ewentualnie czytać książki przed zaśnięciem. Zauważyłem że w zasypianiu pomaga wizualizacja obrazów w głowie. Dzieje się to automatycznie gdy czytamy książkę. (Nie internet, nie książki programistyczne, tylko historie) telefon nie ma wstępu do sypialni
  • bardzo wczesne wstawanie, tzn przed 6 rano. Dzięki temu obecnie ma się cykl aktywności i snu bardziej zbliżony do słonecznego. Wstając o 6 rano łatwiej zasnąć wieczorem bo jest się zmęczonym.
  • może drzemka poobiednia. Ostatnio praktykuje 15-30 minut drzemki około 14:00, jako że wstaje przed 6. Taki krótki sen pozwala odświeżyć mózg po godzinach przez komputerem, nawet jeśli będzie to tylko leżenie i wizualizacja, a nie sen.
  • regularna aktywność fizyczna pomaga w zasypianiu
  • zbadaj krew, może brakuje jakiś witamin czy minerałów. Np ja co jakiś czas biorę magnez gdy czuje mięśnie łydek podczas leżenia.
0
  1. jesli grasz przed snem lub ogladasz tv to przestan
  2. nie pij alkoholu przed snem
  3. jesli usypia Cie jakis wybrany rodzaj literatury to wez go czytaj przed snem
  4. cwicz rano co najmniej 20 min
  5. nawadniaj sie
0

Mialem ten problem i co mi pomoglo:

  • porzadny materac to podstawa dobrego snu
  • wietrzenie pokoju przed snem 20-30minut, do tego ciemne rolety
  • jak pijesz kawe to nie radze tego robic po godzinie 15-16, kazdy ma inna tolerancje wiec mozesz sam poeksperymentowac
  • sprawdz ile sam potrzebujesz snu, zacznij o 8 godzin dziennie, jak wstajesz wczesniej, to 7:30 i tak dalej, to ze kazdy potrzebuje 8h to mit
  • cwicz, zacznij ruszac sie i robic cokolwiek jezeli jeszcze tego nie zrobiles
  • nie rob drzemki w trakcie dnia
  • nie czytaj ksiazek w lozku, nie korzystaj z telefonu
  • nie cwicz przed snem
0

Dużo osób pisze o wysiłku fizycznym, pewnie u każdego inaczej, ale u mnie jakikolwiek trening 4-5h przed snem kończył się jeszcze większym problemem z zaśnięciem. Co z tego, że ciało było styrane jak mózg był pobudzony.

4

Proponuję napić się ciepłego mleka i zwalić konia.

0

Ciekawostka. Tyle trzeba spać

0
Darck napisał(a):

Ciekawostka: to ma sens!

1

Mogę napisać Ci tak Twój organizm będzie się po czasie domagał swojej porcji snu i regeneracji, czyli może to zrobić dokładnie tak jak mój. Słaby dzień, wymioty, utrata przytomności. Natomiast kwestią jest złożona, sama osobiście mam problemy ze snem. Natomiast jakiś czas temu doszłam do wniosku że najlepiej mi się śpi kiedy nie korzystam z komputera i komórki na 2-3godziny przed snem. Ewentualnie są filtry światła niebieskiego emitowanego przez komputer i telefon. Ściąga się po prostu odpowiednie aplikacje i one działają w tle, redukują światło emitowane przez komputer czy telefon. Dodatkowo jakiś czas temu zaczął się post no i ja wymyśliłam sobie że w sumie te 40 dni to nie tak długo i rezygnuje z wszystkich używek bo to fajny detoks dla organizmu. Pod młotek poszedl alkohol którego i tak praktycznie nie pije, papierosy jw i kawa naturalna która była paliwem. Ogólnie aby nie robić sobie krzywdy zamieniłam kawę na Inkę podczas porannych rytuałów. Moje obserwacje są takie że zaczęłam lepiej spać, łatwiej mi zasnąć, natomiast podniosło mi się ciśnienie o kilka punktów. Codziennie wieczorem te pije melisę albo rumianek, nie polecam zaś środków nasennych. Niestety brałam po śmierci mojej babci, gdyż mieszkałam na dwa domy i któregoś dnia wzięłam chyba zbyt wcześnie, do dzisiaj nie wiem jak przejechałam pomiędzy domami.
Także sam zdecyduj co Ci będzie służyć a co nie.

0

Jak już wyżej zostało napisane: problem może być złożony i nie da się naprawić go jednym magicznym sposobem. Polecam udać się do psychiatry. Psychiatrzy to nie tylko ludzie od przepisywania tabletek a odbywanie terapii nie oznacza bycie chorym psychicznie. Terapeuta może pomóc zrozumieć problem i zmienić nastawienie do wielu rzeczy - to czasem podstawa do dalszych działań. Stres może wynikać z rzeczy, które są głęboko zakorzenione w podświadomości i nie da się zmienić ich od razu. Ba! Próba zmiany będzie budzić opór, niechęć, złość. Dlatego trzeba tej zmiany chcieć i dać sobie czas.
Tu należy podkreślić, że zmiany nie przyjdą od razu i trzeba przeboleć jeszcze kilkanaście/ kilkadziesiąt dni. Sam tak miałem, że jak chciałem coś zmienić, to denerwowałem się, że po miesiącu nie ma efektów. W obecnej pracy warto pomyśleć czy powiedzieć przełożonemu. Warto dać szansę sobie pomóc. Może okaże się, że terminy da się zmienić, liczbę zadań da się zmniejszyć. Jakkolwiek wstydliwy problem by nie był (a to można wywnioskować po pierwszym zdaniu), warto poszukać zaufanej osoby, z którą można porozmawiać. Ta osoba czasem nawet nie musi nic mówić. Wystarczy, że będzie obserwować i może wyłapać problemy zanim urosną.
Większość osób może bagatelizować problem. "Poradzisz sobie" - łatwo powiedzieć. Dlatego odradzam szukanie pomocy w internecie. Można znaleźć jedynie parę wskazówek.

0
PerlMonk napisał(a):

Terapeuta może pomóc zrozumieć problem i zmienić nastawienie do wielu rzeczy - to czasem podstawa do dalszych działań.

Konfesjonał wychodzi taniej. Można też załatwić sobie osobistego spowiednika, wielu spowiedników w zakonach to ludzi z solidnym backgroundem w psychologii.

0

Kompleks konsultacji z psychologiem, potem z psychiatrą wyniósłby około max 400 zł. Myślę, że warto spróbować.

0

Może sport pomoże?
Przebiegnij wieczorkiem kilka km i od razu zaśniesz po powrocie do domu :)

2

Nie siedzieć po nocach przed komputerem, rano wstawać wcześnie. Z początku będzie koszmarnie ciężko ale w dłuższej perspektywie okaże się to zdrowsze i bardziej produktywne.

Warunek: żadnych imprezujących co wieczór studentów i Ukraińców nad głową/za ścianą.

0

Mi pomogło zrozumienie tego:

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1