Witam serdecznie :) Tak jak w temacie - interesuje mnie jak obecnie wygląda sytuacja dla junior front end developerów w 4 konkretnych miastach: Warszawa, Kraków, Wrocław oraz Poznań. Ogólnie wiem, że jest po 500 CV na miejsce itp., ale jestem ciekawy spojrzenia osób bardziej doświadczonych, a może nawet jakichś rekruterów na sprawę. Z góry dziękuję.
ale co tu rozkminiac jak nie jestes z topowej uczelni to musisz miec portoflio ktore sie wybija i tyle
Nie wygląda.
Zamykam.
gregory10014 napisał(a):
Ogólnie wiem, że jest po 500 CV na miejsce itp
Już o tym kiedyś tu pisałem. Co za różnica czy przychodzi 100 czy 500 CV jak dalej sensownych kandydatów jest może 5-10.
mechanix napisał(a):
gregory10014 napisał(a):
Ogólnie wiem, że jest po 500 CV na miejsce itp
Już o tym kiedyś tu pisałem. Co za różnica czy przychodzi 100 czy 500 CV jak dalej sensownych kandydatów jest może 5-10.
No statystycznie jest.
We front bez doświadczenia to chyba trudniej się wbić niż w Javę.
anckor napisał(a):
We front bez doświadczenia to chyba trudniej się wbić niż w Javę.
Powiedziałbym że jest na odwrót. We froncie łatwiej zrobić demo, że coś się umie i łatwiej łapać zlecenia, bo projekty są mniejsze
KamilAdam napisał(a):
anckor napisał(a):
We front bez doświadczenia to chyba trudniej się wbić niż w Javę.
Powiedziałbym że jest na odwrót. We froncie łatwiej zrobić demo, że coś się umie i łatwiej łapać zlecenia, bo projekty są mniejsze
We froncie trudniej zrobić coś oryginalnego, nietuzinkowego co wybije cię ponad setki kandydatów. Co ci da demo wisielca albo kółko i krzyżyk?
Nie musisz mieć czegoś oryginalnego. Wystarczy, że masz coś nietrywialnego zrobione dobrze.
anckor napisał(a):
We froncie trudniej zrobić coś oryginalnego, nietuzinkowego co wybije cię ponad setki kandydatów. Co ci da demo wisielca albo kółko i krzyżyk?
Bo, żeby zrobić coś nietuzinkowego:
- trzeba mieć odpowiednie skille (większość nie ma i popełnia trochę falstart z szukaniem roboty czy lansowaniem się na tym etapie)
- trzeba mieć inwencję twórczą (większość nie ma, stąd ciągłe pytania "jaki projekt do portfolio?")
- trzeba poświęcić czas na zrobienie i dopracowanie projektu. Większość robi, żeby zrobić. A przecież nawet wisielca można zrobić byle jak, a można zrobić z animacjami, funkcjami społecznościowymi, możliwością dodawania własnych haseł, rankingami itp.
Nie ma znaczenia, front, back, full.
Rynek pracy jest rozumiany przez przytłaczającą większość tak: szukam roboty 4 miesiące = jest cieżko + nie mam nic
Po płytkiej analizie takich CV: 4 miesiące = 4 miesiące temu założyłem konto na githubie i postanowiłem zostać programistą
I jeszcze jedna kwestia. Możesz mieć umiejętności na mida. Kto wtedy odmówi Ci zatrudnienia za stawkę Juniorską? (oczywiście nie najniższą Juniorską a normalną/wysokoą Juniorksą). Raczej mało kto. A wtedy zdobywasz doświadczenie pól roku i wołasz więcej kasy i potem co raz więcej. Serio to jest mega łatwo tylko trzeba mieć umiejętności a nie szukać pracy po 4 miesiąc od nauki jak tu kolega wyżej napisał.
Wejście na poziom mida siedząc w domu to raczej niewykonalne.
Nie mówię jakiegoś wymiatacza mida prawie seniora tylko początkujący mid, albo wysoki Junior. Ktoś kto po prostu potrafi dostarczyć oprogramowanie, to jest wcale jakos mega trudne tylko wymaga pracy
Ktoś kto po prostu potrafi dostarczyć oprogramowanie
No to ja bym powiedział, że to jest właśnie junior.
ogarniasz html,css/scss, es6, git, react, redux i napiszesz jakis projekt ktory znajmie wiecej niz tydzien to znajdziesz cos tam.
U mnie w małym software house (25 osób) w krk rekrutacja jest otwarta cały czas, ale nie ogłoszona. Więc rekrutacja wygląda tak, że jakiś junior/mid znajduje firmę w google i wysyła CV. To już jest jakiegoś rodzaju sito które przesiewa osoby które coś umieją. Jak się ma skilla to nie jest ciężko IMO jeżeli celujesz w mniejsze firmy.