Rekrutacyjne WTF jakie Was spotkały

6

Wykonaną pracę? Czyli że mowa tutaj o nielegalnie ukrytej umowie o pracę? Prowadzisz B2B, więc jesteś przedsiębiorcą świadczącym usługi, a nie pracownikiem.

2

@ToTomki: dobrze wiemy, że B2B to tylko przykrywka. Gdyby nie była przykrywką, to współpracę ustalałyby spółki z o. o.

0
Miang napisał(a):

jak nie grałeś w Heroesów 3 to won?

screenshot-20210418163918.png

A jak konkretnie działa ten system nagród w challengach? Jakby to 300 zeta za ten godzinny* chalenge to całkiem spoko oferta. Mógłbym tak żyć - rozwiązywać te ich challenge rekrutacyjne, nie musieli by mnie już nawet zatrudniać.

*) rozklepałbym to pewnie jak zwykle w 10 minut, resztę czasu się poopierdalał na jbzd.com i 4programmers

4

Sytuacja może nie WTF bezpośrednie, ale jednak. Dostalem oferte od firmy X, finalnie odmowilem bo dostalem lepsza oferte minimalnie. Dodatkowo gdy przyszedl draft umowy nie bylo w nim mowy o zadnych premiach, o których manager przy rozmowie finalnej wspominal i zachwalał jak to kolorowo nie jest.

2 dni pozniej patrze na Linkedin a osoba z HR(no dobra, IT researcher) napisała posta publicznie żaląc sie jacy to kandydaci nie sa roszczeniowi i jak to ciezko zlapac kandydata itd. A wystarczyło dać parę pln wiecej zamiast żalić się światu.

1

To ja dodam od siebie z ostatniej chwili, chociaż sprawa ciągnie się już kilkanaście mcy: każda firma do której kandyduje robi tak, że umawia rozmowę z rekruterką, która robi z siebie skończoną idiotkę na każdy możliwy sposób, rozmowa trwa godzinę, po czym na koniec rozmowy mówi mi że następny etap to 3h testów kompetencyjnych. O ile 8 lat testy rozwiązywałem i nigdy mnie nie przyjęto, tak ostatnich 6 lat już nie rozwiązuje testów i czasem nawet udaje się popracować. Przynajmniej oszczędzam na czasie i wysiłku.

Z tego co widzę to już trzeba bezpośrednio pytać w pierwszej wiadomości, "czy firma jest zdecydowana mnie zatrudnić?" i w zależności od odpowiedzi osrać firmę albo prosić dalej o przesłanie skanu podpisanej umowy.

Bo żadne wchodzenie w jakiekolwiek relacje nie ma sensu. Straci się tylko czas, energię i napełni ich bazę danych swoimi danymi osobowymi.

Wniosek z tego taki, że firmy faktycznie nie potrzebują takich albo innych programistów - to wszystko wygląda na budowanie profili osobowościowych.

13

Nie rozumiem... Jak HR do mnie dzwoni to grzecznie aczkolwiek stanowczo przechodzę do zapytania o warunki must have oraz o stawkę. W większości przypadków po 5 minutach dziękujemy sobie za rozmowę. Te 10% to zazwyczaj ciekawe firmy, które przechodzą dalej w moim procesie rekrutacyjnym. Nie wyobrażam sobie poświęcania godziny czy więcej każdej firmie. To strata mojego czasu, ich czasu i gigantyczny ślad węglowy. Już wolę w to miejsce steka zjeść.

7

Największe jak dotąd WTF spotkało mnie przed chwila. (wpis wyżej)

Jeden facet o nicku @pragmaticdev napisał, że nie wyobraża sobie żeby mu każdy zawracał d...pę pierdołami, więc jak po 5 minutach nie dostaje konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania to żegnaj.

Drugi facet o nicku @idziebezrobocie pisze, że chciałby mieć minimum takiego soft skilla bo nie ma roboty dla programistów.

Czy będziesz mieć same WTF czy po 5 minutach odsiejesz ziarno od plew to zależy od tego co masz zapisane w genach.
Co masz w genach to widać bez psychologa, jużw w internetowym nicku/avatrze albo "pragmatic dev" albo "idzie bezrobocie".

4

A co złego w takim podejściu? Zakładając, że to typowe działanie HR - czyli zmasowane poszukiwania byle kogo podając ciągle rozlazłe i niekonkretne informacje to ja się wcale nie dziwię.
Ja też od razu pytam o stawkę, jeśli nie chcą jej udostępnić to nie kontynuuję rozmowy - zbyt wiele czasu już zmarnowałem w życiu żeby tracić czas na coś co nie rokuje dobrze. Potem człowiek idzie na 1, 2, 3 etap i na końcu dowiaduje się że mogą zaproponować stawkę, która nie odpowiada oczekiwaniom kandydata.

Bardzo się cieszę, że wiele firm podaje stawki w ofertach i uważam że powinno być to obowiązkowe

5

sam nie moge sie zdecydowac czy to jest WTF czy nie ale spotkalem sie z procesem rekrutacyjnym na ktorym nie bylo ani jednego technicznego pytania i ktory zakonczyl sie pozytywnie z propozycja pracy

12

Rekrutacja do korpo na S. Przeszedłem, ale projekt i stawka mi nie pasowały. Wyraziłem zgodę, że jeśli otworzy im się inny projekt to mogą mi zaproponować.

Po około tygodniu odezwał się ich manager, że ma taki i taki projekt b2b 380 netto dniówki. Podziękowałem, odpisując, że warunki mi nie odpowiadają. On na to ile bym chciał, ja że 17k netto ryczałtem + urlopy. On na to,że mnie pop**** że chce seniorską stawkę przy 3 latach doświadczenia. Ja mu na to, że się odpisuję gratuluję wysokich zarobków i dziękuje za poświęcony czas.

3

Nietrafione oferty niekoniecznie są nietrafione. Z czasem będą coraz dziwniej zbieżne z naszymi zainteresowaniami (ML).
Obecnie mam podstawową wiedzę z Pajtona (kilka skryptów ruszałem, kilka napisałem), planuję się go systemowo poduczyć, ale już dostaję oferty na Pajton Majstra na LinkedIn.
Czy to już ML bazujący na mojej aktywności w sieci czy jeszcze Pani Monika wysyłająca do swojej sieci masówkę?
A może język nie jest najważniejszy?

4

Miałem taką rekrutację już jakiś czas temu więc nie pamiętam dokładnie szczegółów.

Firma jakaś zagraniczna chyba z UK, po rozmowie z HR wysłali mi link do testu, myślałem że jakieś codility czy coś.
A tam bardziej coś jak test IQ, z tym że testował też mocno angielski, jakieś wyszukane synonimy/antonimy itp. typu 'absence' do wyboru a,b,c,d,e : abundance, presence, vacancy itp...
Do tego standardowe pytania z IQ testu, zdarzały się też zagadki słowne.

W sumie fajne ale na 50 ? pytań jakieś 15 minut, czyli wychodziło po kilkanaście sekund na odpowiedź.

Udało mi się zrobić 30 pytań z czego ~80% miałem dobrą odpowiedź. I miałem najgorszą ocenę, bo aby mieć chociaż jakiekolwiek szanse trzeba było zrobić > 50%.

Wiem że mój angielski jest mocno średni ale kurde nawet po polsku nie miał bym chyba dużo lepszego wyniku, szacun dla tych którzy mieli np. 75%.

Mieliście kiedyś z takim czymś do czynienia ?

9

@k4myk: przypomniała mi się przygoda z firmą Crossover
Byłem wtedy świeżym ojcem, jak ktoś ma dziecko to wie że wtedy planowanie to ważna rzecz :)
Od rekrutera dostałem przypominajkę

We still need you to answer a few simple questions about your background to proceed.

Ok, akurat dziecko poszło spać, myślę, zrobię ankietę
wchodzę na link
a tam test na czas (inteligencja, właśnie jakieś synonimy itd, normalnie szok), dziesiątki pytań
zaskoczyło mnie to, bo nie tego się spodziewałem, a i z treści majla nie wynikało, że będzie to grubsza sprawa

poległem - na końcu info, że następna próba możliwa za rok

Żeby była, sprawa jasna, jak chcą mieć w firmie tego typu testy, ich sprawa, ale fajnie by było uprzedzać co może czekać, bo chyba nie było zaskoczeniem że spodziewałem się bardziej kwestionariusza osobowego niż testu, który determinuje mój dalszy udział w rekrutacji

5

Ostatnio umawiam się na rozmowę, pierwszy etap poszedł spoko, więc pani proponuje następny. Maile pisane byle jak, bez jakiegokolwiek feedbacku i czy dalej mnie interesuje to stanowisko(odstęp pomiędzy odpowiedzią był ponad tydzień), tylko od razu terminy w których oni są dostępni jakby z założenia myśleli, że jedyne o czym marzę to pracować u nich(niby konkret, ale nie kojarzy mi się to dobrze), więc ja podaję swój.
Po kilku dniach dostaje odpowiedź że mój termin jest ok i w ciągu dnia umówiła mi dwie rozmowy gdzie nie było mowy o czymś takim. Rozmowy nie następowały po sobie, ale z godzinnym odstępem. Każda z rozmów przedłużała się sama w sobie o kwadrans. Wszyscy się zachowywali jakby nie było problemu a ja nie chcac strzępic ryja łącznie przesiedziałem ponad 3h gdzie w ogóle nie było o tym mowy(rozmowy były zaplanowane na 45 minut xD). Pierwszy raz mi się zdarzył aż tak olewczy stosunek do kandydata(w konwersacji z rekruterką było to widać). Nawet startupy zachowywały jakiś profesjonalizm.
Firma zaczynająca się na "A" w Krakowie.
xDDDDD

3

Ja ciągle widzę jeden wielki WTF odnośnie jakichkolwiek rekrutacji teraz do programowania w IT - prawie nie ma UoP, dostępne są tylko oferty z "zatrudnieniem" przez B2B.

W zasadzie 90% ofert mogę odrzucić, jeżeli interesuje mnie poważne zatrudnienie na UoP.

10

Od Java developera wymagają PHP. Toż to prawie jak obelga.
20210428_113420.jpg

8

Dostałem dziś SMS o dokładnie takiej treści (pominąłem nazwisko i firmę ;) ):

Dzien dobry, Panie Zawodzie,
Bardzo dziekuje za zainteresowanie nasza oferta pracy. Niestety aktualnie nie zdecydujemy sie zaprosic Pana do kolejnego etapu naszego procesu. Mam nadzieje ze mozemy pozostac w kontakcie na przyszlosc?

Pani napisała wiadomość szybko i nawet nie spojrzała co wysyła. Chwilę później napisała drugiego SMSa z przeprosinami i wyjaśnieniem, że słownik jej to poprawił. Spoko, ale niesmak pozostaje. Pomijam styl, ale imienia wypadałoby nie pomylić.

4

Dostałem ostatnio ofertę pracy na LinkedInie, i generalnie wszystko fajnie, aż dochodzę do wymagań, a tam w wymaganiach językowych... English - C2. Chyba musiałbym filologię angielską skończyć żeby chociaż zbliżyć się do wymaganego poziomu, a co dopiero taki osiągnąć :D

3

Oferta Java przyszła na LI

Podkreślone oczekiwania:
Umiejętność pracy z kodem legacy

Pytania bez odpowiedzi

  1. jak bardzo jest legacy
  2. jakie wynagrodzenie (możliwe do uzyskania info: atrakcyjne)
8

Podziele się tekstem z rekrutacji, którą prowadziłem:
Zadaje pytanie szczegółowe:

  • Nie zajmowałem się, pracowałem w legacy

Zadaje pytanie otwarte o największe wyzwanie optymalizacyjne w karierze

  • Dostaje błędną, bardzo powierzchowną i absurdalną odpowiedź, coś co nie jest aktualne od 4 lat.

Komentuje, że średnio wypadło, gość odpowiada:

  • Szczerze to nie byłem przygotowany, bo zakładałem, że to wy będziecie mnie przekonywać, w końcu mam 10 lat doświadczenia.
5

Fragment pewnej znanej firmy która urosła dzięki wyszukiwarce a obecnie umila słuchanie piosenek reklamami:

Experience with Mainframe technologies (e.g., Cobol, VSAM, JCL, DB2), their architecture and infrastructure needs, and modern stack languages like java and C++.

9

A ja przychodzą ze swoim moralnym WTF.

Znalazłem nową pracę, za 19k cebulionów. Umowę mam podpisaną jednostronnie :D - ceo firmy podpisał, a ja nie.
Tymczasem dzień przed odejściem właściciel obecnej firmy złożył mi ofertę, która wy...rzuca standardy rynkowe w kosmos (30k) i gwarancje utrzymania zatrudnienia na 2 lata + obiecuje podwyżkę pod pewnymi warunkami.

Głupio mi, dzień przed przejściem do nowej pracy powiedzieć, sorry chłopaki, jednak nie przychodze. Odsyłajcie kompa do serwisu ziemniaczki.
Mam autentyczny dylemat etyczny, co byście zrobili na moim miejscu?

(gwarancja nie wiem, czy jest niezrywalna, w umie wygląda napisana jednoznacznie, że pod karą umowną kosmiczną zobowiązuje się zapewnić mi zajęcie w pełnym wymiarze lub wypłacać tyle samo za gotowość.

9

Jako programista .neta dostałem na linkedin ofertę „senior Java developer”. Po zwróceniu uwagi, że to nie ta technologia, dostałem wiadomość, że znajomość Java nie jest wymagana (?). :)
Pomijając dwa razy błędne imię w wiadomości.

12

O ile można podpiąć to pod ten temat. Po udanej rekrutacji ogarniętych zdalnie papierach i po rozmowie o drafcie umowy dostaje w końcu umowę jest to umowa o pracę. Dodatkowo w papierach (nie było o tym wcześniej mowy) jest zakaz konkurencji bardzo szeroki, zahaczający nawet o wynajmowanie mieszkań (WTF!?) Ogólnie nie mogę dorabiać nic żadnych usług IT. Odmawiam podpisania. Firma zwraca info że albo podpisuje albo nie podejmiemy współpracy. Jest 1 dzień roboczy przed moim hipotetycznym podjęciem pracy u nich. Innym firmom już odmówiłem, więc mogę zostać z niczym. Długo się nie zastanawiałem i kulturalnie podziękowałem.

4

@kompleks: takich rzeczy robi się coraz więcej na rynku. Konkurencja pracowników jak i pracodawców robi się coraz większa a nie mniejsza.

Jeżeli firma wprowadza jakieś dziwne zapisy, to lepiej szukać innej firmy. Moja umowa B2B miała 17 stron i ostro na niej dostałem w d... Teraz bym takiej umowy nie podpisał. Umowa powinna mieć max 6 stron - wszystkich dokumentów do podpisania, zarówno na B2B jak i UoP.

W jednej firmie, bez żadnych innych zatrudnień, to można się zatrudnić powiedzmy przy 20k netto na B2B ale jak kasa jest mniejsza to powinna być możliwość robienia zleceń przy okazji czy świadczenia innych chwilowych usług. Niestety każdy kantuje to robią się coraz większe problemy żeby zarówno jedna jak i druga strona znalazły cokolwiek sensownego.

Ja nawet zrezygnowałem z outsourcingu bo widzę, że nigdy przez nich pracy nie znalazłem, a jak się okazuje, gdyby przez nich pracować to też problemy - częste zmiany klienta, miejsca pracy etc. etc.

Poza tym co to ma oznaczać, że jeden dokument przesyłają a jak jedziesz podpisać to chcą jeszcze jakieś inne, dodatkowe dokumenty żeby podpisać - to już jest czerwona lampka. Albo wszystko mailowo wiemy na 100% albo już firma próbuje coś kombinować. Że o zmianie przesłanej umowy nie wspomnę (w momencie dawania do podpisu jak jest się osobiście).

Też myślę, że zakazy konkurencji poza czasem pracy nie mają sensu i nie powinny mieć miejsca. Kiedyś pracowało się normalnie, potem można było w kolejnej firmie zarobić na tej samej wiedzy. Teraz jakby nie chcieli dawać takich możliwości. Bronią rękami i nogami, żeby młodzi nie zarobili większej kasy. A potem zdziwienie że nie chcą młodzi generować dzieci. Jak niby mają dorobić się mieszkań???

10

Nosz kur*a grubo :(
Screenshot from 2021-05-16 18-21-57.png
Ale chociaż agiligili jest :P

8

Mnie spotkał taki (pozytywny dla mnie) WTF. Składam CV, szef (bo firma mała i nie ma HR) dzwoni i mówi że mam doświadczenie w X i Y oraz podstawą znajomość A i B i nie będzie mnie przepytywał, bo kiedyś u niego ktoś wymiatał na rozmowie, ale w pracy sobie nie radził. W ramach rekrutacji podpisaliśmy UoD i dostałem do zrobienia zadania, zrobiłem w miarę spoko i dostałem pracę. Pierwszy raz spotkałem się z tym że firma (i to jakiś nieznany januszsoft) szanuje czas kandydata.

1

Zatrudnienie w nowym projekcie w nowej firmie w pośredniaku/kontraktornii... Oczywiście projekt był źle wyestymowany, bo gotowy wstępnie projekt mieliśmy już mieć od zera po 6 miesiącach. Nie zdążyliśmy na czas, wszyscy poszliśmy na ławeczkę na miesiąc, w drugim miesiącu usłyszałem że mam sobie znaleźć nową pracę, bo nic mi nie mogą znaleźć, a jak już to chcą Seniorów plus 4 lata expa. Ja wtedy miałem 2 lata.

44

Historia z wczoraj:
Miałem umówioną rozmowę (oczywiście online) na konkretną godzinę, no i jakoś 2 minuty po tej godzinie wbijam na tą videokonferencję, a tam już jakiś koleś gada xd myślę sobie o co chodzi, czemu gada jak mnie jeszcze nie było xD a tam była dwójka rekruterów (jeden Anglik jeden Polak) i ten Anglik myślał, że ten drugi rekruter to kandydat xD

3

Sytuacja z niedawna. Dzwoni do mnie HR i przeprowadza wywiad - zajęła mi dobre 20 min. Skile, dlaczego akurat ich firma (oh gosh), kilka słów o projekcie i oczekiwania finansowe. Zobowiązuje się dać feedback najpóźniej na kolejny dzień. Zaprosiła mnie również na linkedinie. Mija grubo ponad tydzień bez odzewu a ona sama ignoruje moje wiadomości (podbijanie tematu) na ów linkedinie XDDDDD

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1