Po czwarte, dawno temu doszedłem do podobnego wniosku i w końcu założyłem własna działalność i tutaj się z Tobą zgodzę: Na razie jest idealnie, ściągnąłem na razie jednego pracownika (siebie) i jest to najlepsza firma w której do tej pory pracowałem. Zdecydowanie nr 1 na liście pracodawców (może kiedyś załapie się na listę Forbes 500, kto wie?). Pozdrawiam
No coz, powialo narcyzmem :)
Nic ci nie pasuje i wszystko krytykujesz - wiec opinie te nawet z trudem mozna nazwac subiektywne - raczej zwyczajny i jakze powszechny i modny w Polsce "hejt". Tym bardziej jesli swoje opinie bazujesz na opiniach innych ludzi (niekoniecznie znajomych) to jest to niczym innym jak plotkarstwo w ogole nie zwiazane z faktami.
Z drugiej strony jesli mowisz ze juz dawno poszedles po rozum do glowy i stwierdziles ze zadowoli cie tylko samozatrudnienie, to od tego czasu wiele moglo sie zmienic w firmach, w ktorych pracowales. Wiec tym bardziej nie siej czarnego PR'u bazujac tylko na swoich wspomnieniach "z dawna". W wiekszosci firm zadowolenie z pracy zalezy od projektu do ktorego trafisz, z jakimi ludzmi pracujesz, jakie zadania sa przed toba stawiane, ile zarabiasz, itp. Jednemu sie podoba czarne, innemu biale - z gustami sie nie dyskutuje.
Wiec po co tak hejtujesz. Opnie w stylu "Akamai: dobrze placa, duzo rozbudowanych projektow, szczegolow nie znam", "HSBC: korpo pelna geba, chu..owo ale stabilnie", "IBM: korpo, srednio placa.", "Solar Winds - uciekaj!!!!!", "Schibsted: glownie nudne projekty, zarobki przecietne, dziwny szef krakowskiego oddzialu" nie wnosza nic merytorycznego.
Moze wiecej wartosci bys wniosl opisujac swoje doswiadczenia w kazdej z firm, a nie rozsiewal ploty innych. Opisal dlaczego cie tam nie lubieli, dlaczego odszedles, w jakim projekcie pracowales, jak dlugo, ilu nowych kumpli zdobyles, jaka byla atmosfera, itp.
Pozdrawiam