Ale myślę, że cokolwiek chcesz pogrupować w jakiś sposób można pogrupować też w zupełnie inny.
Co masz na myśli?
No masz do zaimplementowania ileś procesów, które maja jakieś wspólne podprocesy, których częścią jest walidacja. I masz serwisy od procesów, i chcesz wydzielić do oddzielnego serwisu generyczną walidację.
A może zamiast takiego podejścia należy zaprojektować całość tak, aby generyczne były podprocesy - np. realizacja usługi za opłatą - i wówczas walidacja, czy użytkownika na to stać będzie mogła być w jednym miejscu.
Z drugiej strony na pewno będą reguły specyficzne
dla konkretnego serwisu i wrzucanie ich do tego serwisu walidującego trochę mija się
z celem w takim wypadku. Dlatego też trzeba by było oznaczać jakąś flagą każdą
regułę czy jest globalna czy lokalna tylko dla tego serwisu i jeżeli lokalna to przetwarzać
w tym serwisie a te globalne wysyłać do tego serwisu walidującego co też by było brzydkie.
No i tu dochodzimy do tego, co ironicznie opisałem w komentarzu wyżej. :)
I w ogóle nie myślisz jak architekt. Przecież potem trzeba będzie to wszystko synchronizować, wprowadzić wersjonowanie reguł walidacyjnych. A w międzyczasie to w ogóle dostarczymy analitykom biznesowym narzędzie, w którym wyklikają sobie reguły w jakimś GUI, zapiszą do XML, a potem będzie można z nich skompilować nowe binarki z walidacją!