Scrum of scrums

0

Cześć :)

Czy ktoś korzysta z scrum of scrums u siebie w firmie? [CIACH!]
Dla mnie to jest waterfall 2.0, zwłaszcza, że idea narzucona jest przez management a nie wyszła jako pomysł zespołów

Pozytywne/negatywne opinie mile widziane :)

0

Ale co dokładnie masz na myśli? U mnie scrum masterzy mają spotkanie o takiej nazwie od czasu do czasu, mnie to nie dotyczy.

4

Podobnie u mnie. SM usilnie próbował wcisnąć nam to w kalendarz i był bardzo oburzony jak dostał rejecta :D Dla mnie to gó*no, którego jedynym efektem jest odciąganie mnie od właściwej pracy. Niech się inni zboczeńcy tym bawią (SM).

3

Jeżeli masz kilka zespołów, które muszą uzgodnić ze sobą, że np. zespół A zrobi backend, żeby zespół B mógł zrobić do tego frontend to gdzieś to muszą ustalić i to właśnie jest SoS. Nie ma najmniejszego powodu, żeby ciągać tam programistów. Czyli macie jakiś planning, stwierdzacie, że na kiedyś tam najpóźniej musicie mieć coś od innego zespołu, SM idzie się dogadać z SM tamtego zespołu i dostajecie odpowiedć, że się uda, albo się nie uda, albo niech biznes się martwi co ma zostać dostarczone, bo wszystkiego na raz to się nie da.

3

@piotrpo:

np. zespół A zrobi backend, żeby zespół B mógł zrobić do tego frontend to gdzieś to muszą ustalić i to właśnie jest SoS. Nie ma najmniejszego powodu, żeby ciągać tam programistów.

serio? a czy nie szybciej i precyzyjniej byłoby gdyby to właśnie programatorzy się dogadywali jak to posklejać?

0

SM nie mają się dogadywać "jak". Oni się mają dogadać "na kiedy". I zakomunikować, że występują jakieś zależności.

3
WeiXiao napisał(a):

serio? a czy nie szybciej i precyzyjniej byłoby gdyby to właśnie programatorzy się dogadywali jak to posklejać?

No niewątpliwie. Ja np. bym bardzo precyzyjnie powiedział, że API będzie na 17 kwietnia 2023 na 12:73.

A tak na poważnie, to do ustalania takich rzeczy lepiej TL i PO wysłać. Bo jeden może stwierdzić, czy coś jest technicznie możliwe, a drugi, jakie są priorytety i czy zespół ma na to zasoby. Ale to chyba na innych spotkaniach się robi.
A więc wracamy do punktu wyjścia - nie wiadomo, ani tego, do czego służy scrum of scrums ani po co są scrum masterzy.

1
somekind napisał(a):
WeiXiao napisał(a):

serio? a czy nie szybciej i precyzyjniej byłoby gdyby to właśnie programatorzy się dogadywali jak to posklejać?

A tak na poważnie, to do ustalania takich rzeczy lepiej TL i PO wysłać. Bo jeden może stwierdzić, czy coś jest technicznie możliwe, a drugi, jakie są priorytety i czy zespół ma na to zasoby. Ale to chyba na innych spotkaniach się robi.

SoS to wymysł SAFe'a. Jasne, że jak masz 2 zespoły, które ze sobą współpracują, to wystarczy się spotkać i przegadać które taski zrobić wcześniej, żeby temu drugiemy pasowało. Jeżeli tych zespołów będziesz mieć np. 5, a zależności kilkanaście, to w teorii każdy z tych zespołów robi jakąś tam estymację a mistrzowie młyna próbują to odpowiednio poukładać w kolejności.

A więc wracamy do punktu wyjścia - nie wiadomo, ani tego, do czego służy scrum of scrums ani po co są scrum masterzy.

Scrum master jako rola wiadomo po co jest - ma pilnować, czy nikt nie jest zablokowany z jakimś taskiem, odpowiadać za komunikację z resztą świata i robić administracyjną robotę. Jeżeli trafi się w tej roli osoba kumająca bazę, to może wnieść sporo do projektu.
Scrum master jako "stanowisko" i rola "agile kołcza" też wiadomo po co jest - po nic. Ci akurat są kompletnie zbędni.

Scrum of scrums to miejsce gdzie kilka zespołów ma się dogadać co na kiedy. To, ze w podręcznikach adżajla są bzdury na temat techniki prowadzenia takiego spotkania, to nie znaczy, że zależności pomiędzy kilkoma zespołami nie mogą wystąpić i nie ma potrzeby się nimi przejmować. Oczywiście robienie ogólnoprojektowego spędu nie wiadomo po co to nadgorliwość nawet w stosunku do tego co proponuje SAFe

1

Kurczę, zawsze byłem pewien że na spotkania miedzyprojektowe chodzą PMi bo to oni ustalają priorytety. Czasem chodzą też devowie jak wiadomo że będzie trzeba dogadać rzeczy techniczne. Po co SM na takich spotkaniach to ja nie wiem. I co taki darmozjad (z którego się wszyscy śmieją) może, to ja też nie wiem
IMHO SMi mogą się spotkać tylko po to żeby pogadać jaki kolor karteczek używać, bo i tak nic od nich nie zależy

1

@KamilAdam:Jak masz w projekcie darmozjada, to wiele nie poradzisz, pozostaje zwyczajnie zadawać (publicznie) pytania w stylu "skąd ten pomysł, czyżby jakiś nowy komiks o agile się pokazał?", "jaki problem rozwiążemy zmieniając karteczki z żółtych na te w kwiatki?". U mnie SM to bardzo pomocna osoba i cieszę się że jest w projekcie.
O ile wiem, to agile nie jest jakąś biblią (chociaż tak bywa traktowany) i podlega modyfikacjom. Jeżeli macie jakieś spotkanie projektowe, z którego kolejny raz nic nie wynika, a nie można go ani zmienić, ani usunąć, to SM jest zwyczajnie kiepskim fachowcem, bo właśnie jego zadaniem jest, żeby zespół nie marnował czasu. Nie twierdzę, że nie ma w tym gronie klaunów recytujących bez zrozumienia głodne kawałki ze szkolenia, czy jakiejś tam gazetki wydawanej przez kościół skrama, spotkałem takie osoby, ale spotkałem również inne.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1