Nauka i zanurzanie się w j. angielskim na codzień

0

Native i rozmowy z nim swoją drogą, ale myślicie, że puszczanie w tle w robocie jakiegoś bbc, filmów, audiobooków ma sens nawet jak na tym nie jest człowiek skupiony tylko czasami coś tam wyłapie?

Czy lepiej jakieś dedykowane dla ludzi uczących się?

Podobnie z książkami - techniczne są raczej łatwe. Ostatnio zacząłem czytać po angielsku kryminał Harlana Cobena i angielski w dialogach między bohaterami też raczej łatwy, ale w jakiś opisach dość ciężkie słownictwo i co 4 słówko muszę tłumaczyć, a talentu do zapamiętywania słówek nie mam, więc chyba średni w tym sens i może lepiej jednak jakieś książki typowo dla uczących się?

Apki do słówek warto? Ja często mam tak, że nie potrafię zapamiętać pewnych słówek. Potrafię 10 razy w przeciągu kilku miechów sprawdzić tłumaczenie i nie zapamiętam.

0

Słowa w opisach faktycznie trudniej zapamiętać, bo nie wyobrażasz sobie postaci mówiących jakimś głosem. (Moim zdaniem fajnie to działa w przypadku filmów i seriali). Z drugiej strony mała strata, jeśli nie zapamiętasz tych, które pojawiają się raz na całą książkę, a te, które pojawiają się częściej, tak czy inaczej łatwiej będzie przyswoić. W każdym razie u mnie za którymś razem zaskakuje, ale czytam w oryginale bardzo dużo, co najmniej kilka książek rocznie na każdy z dwóch języków obcych.

I co do tych rzadkich słów: ostatnio na przestrzeni dwóch stron parę razy musiałem zaglądać do neta, czytając... Stasiuka. Oczywiście większości nie zapamiętałem i pewnie się z nimi nie spotkam, a na pewno nigdy nie użyję.

I jeszcze jedno: jeśli widzisz jakieś słowo, którego zrozumienie nie jest istotne w śledzeniu fabuły, a wygląda egzotycznie, to po prostu je olej, zanim nie będziesz musiał tłumaczyć nie jedno słowo na cztery, ale jedno słowo na stronę.

0

Ja książki po angielsku czytam na Kindle Paperwhite 4 z pobranym słownikiem - zaznaczam słowo i od razu wyskakuje definicja.

0

A jak poznacie nowe słówko to wpisujecie je gdzieś do zeszyciku? Z przykładowymi zdaniami itd - aby zapamiętać jak najwięcej?

4
Bambo napisał(a):

A jak poznacie nowe słówko to wpisujecie je gdzieś do zeszyciku? Z przykładowymi zdaniami itd - aby zapamiętać jak najwięcej?

Żadne zeszyciki tylko anki
No i stosuje tricki, naukowo nazywające się dual coding i picture superiority effect ;] - staram się łączyć słowa które się uczę z czymś co znam, głównię przez wizualiację. Przykład:
to trip sb == przewrócić kogoś. Kojarzę to słowo ze słowem oznaczającym wycieczkę (czyli zwykłe trip), i wyobrażam sobie że ktoś próbuje przewrócić kogos z jakimś plecakiem turystycznym.
Inny przykład; scarcity - wyobrażam sobie że samochód jest dużo mniejszy niż miasto, dzięki czemu zapamiętuje dosyć prosto znaczenie słowa.

0
Bambo napisał(a):

A jak poznacie nowe słówko to wpisujecie je gdzieś do zeszyciku? Z przykładowymi zdaniami itd - aby zapamiętać jak najwięcej?

Kindle ma funkcję word builder (nie korzystam), a WordReference.com przechowuje listę wyszukiwań (czasem przeglądam i korzystam na wyrywki). Jedyne, co zapisuję (w OneNocie), to niektóre nieznane mi wcześniej idiomy, o ile wydają mi się warte zapamiętania. Zasadniczo jednak nie przywiązuję zbyt wielkiej wagi do słów, które nie powtarzają się do końca książki. Tak jak nie przejmuję się tym, że nie znam albo nie jestem pewien (bo choć się domyśliłem, to nie sprawdzałem) dokładnego znaczenia słów: makatka, mamidło, wygon, a to dosłownie dwa sąsiednie zdania ze Stasiuka. Zobaczyłem je po raz pierwszy albo drugi w życiu i pewnie na tym się skończy.

2

@Bambo: , jeśli masz czas i kasę to ja polecam jakiś kurs angielskiego w UK i generalnie wyjazd tam nawet na 2-3 tygodnie. Tylko do takiego środowiska gdzie bez angielskiego się nie da (kumple z Polski odpadają). U mnie było tak, że taki wyjazd dał większy progres językowy niż roczna nauka w PL.

0

BBC Radio 4

Info na Wiki: BBC4

Bardzo ciekawi goście, duże zróżnicowanie tematów, profesjonalizm, względny obiektywizm, wymowa received pronounciation.

1

Puszczanie w tle nie ma raczej sensu, bo jeżeli nie poświęca się aktywnej uwagi na próbę zrozumienia przekazywanej treści, to przyswajalność jest znikoma. Z tego samego powodu puszczanie jakichś audycji podczas snu nie ma sensu.

Ja onegdaj oglądałem mnóstwo amerykańskich stand-upów (George Carlin, Bill Burr, Dave Chappelle, Russell Peters, Louis C.K., Jeff Dunham, Chris Rock, Bill Hicks itd), chyba pomogło ;) W Internecie jest tego pełno.

0

Ja do zapisywania słów używam Quizlet i tam tworze własne zestawy fiszek do nauki. Immersyjność to chyba najlepszy sposób na naukę języków obcych. Mogę Ci polecić książkę Zostań ultrasamoukiem.

Autor robi nieszablonowe rzeczy, między innymi 4 języki w rok (chiński, koreański, hiszpański i portugalski) właśnie poprzez immersję. Abstrahując od szalonego pomysłu uczenia się w rok tak dużej ilości języków, to mimo wszystko techniki tam opisane bywają pomocne.

https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4956899/zostan-ultrasamoukiem-jak-mistrzowsko-opanowac-twarde-umiejetnosci-w-zadziwiajaco-krotkim-czasie

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1