Wątek przeniesiony 2022-05-05 12:12 z Off-Topic przez cerrato.

Świadczenie usług na własnym laptopie

0

Kolejny raz spotykam się z tym, że firma chce by programista sam sobie kupił laptop do pracy.
Pytam czemu ma to służyć, nie wiadomo. od zawsze tak było odpowiada rekruter.

Jakie to ryzyka rodzi?
W przypadku, gdy ktoś włamie mi się i wykradnie dane w wyniku czego firma poniesie stratę to ja zostanę wtedy pociągnięty do odpowiedzialności, bo nie zabezpieczyłem wystarczająco dobrze kompa?

3
  1. Jeśli ktoś Ci ukradnie laptopa służbowego, to też Ty jesteś za to odpowiedzialny.
  2. Firma nie musi się martwić o sprzęt, który by Ci kupiła. Złożysz wypowiedzenie po 2 miesiącach. Oddasz im pękniętego laptopa, którego nie dadzą nowemu pracownikowi...
  3. Na swoim sprzęcie wygodniej pracować.

Jeśli płacą na tyle dobrze, że na własnego laptopa nie musisz zbierać X miesięcy, to inwestycja we własny sprzęt do pracy nie powinna być problemem.

1
LitwinWileński napisał(a):

Kolejny raz spotykam się z tym, że firma chce by programista sam sobie kupił laptop do pracy.

B2B czy UoP?

Pytam czemu ma to służyć, nie wiadomo. od zawsze tak było odpowiada rekruter.

oszczędności

W przypadku, gdy ktoś włamie mi się i wykradnie dane w wyniku czego firma poniesie stratę to ja zostanę wtedy pociągnięty do odpowiedzialności, bo nie zabezpieczyłem wystarczająco dobrze kompa?

Jeszcze muszą udowodnić stratę.
BTW instalacja TrueCrypta jest taka trudna?

Jakie to ryzyka rodzi?

Z innych to ja bym się najbardziej bał że każą mi na moim prywatnyk kompie zainstalowac korpo syf do szpiegowania mnie

1

gdy ktoś włamie mi się i wykradnie dane w wyniku czego firma poniesie stratę to ja zostanę wtedy pociągnięty do odpowiedzialności

Może tak być. Jeśli będziesz w stanie wykazać, że robiłeś wszystko dobrze, to nie powinieneś odpowiadać.

To jest kontrakt B2B?

3
Spine napisał(a):
  1. Firma nie musi się martwić o sprzęt, który by Ci kupiła. Złożysz wypowiedzenie po 2 miesiącach. Oddasz im pękniętego laptopa, którego nie dadzą nowemu pracownikowi...

Musiałby chyba być całkiem przepołowiony... od kiedy jakieś pęknięcie jest powodem by nie dać laptopa pracownikowi :)

7

Firma nie może "chcieć" by programista kupił sobie własnego laptopa.

  1. Jeśli firma zatrudnia programistę (tzn. UoP lub UZ, nie wiem jak to jest na UoD) to z defaultu musi zapewnić swojemu pracownikowi laptop do pracy, a każde odstępstwo od tej reguły powinno być uregulowane w umowie.
  2. Jeśli programista współpracuje z firmą na B2B to programista z defaultu taki sprzęt powinien posiadać, a każde odstępstwo od tej reguły powinno być uregulowane w umowie.

W obu przypadkach brak uwzględnienia tego w umowie to proszenie się o kłopoty.

Jeśli jesteś właścicielem firmy i zatrudniasz człowieka, żeby zbijał stołki to narzędzia typu piła, młotek itp. musisz mu zapewnić. Jeśli jednak zamawiasz u innej firmy X stołków to nie obchodzi cię, czy ta firma ma młotki i piły, tylko żeby stołki były na czas.

6

firma chce by programista sam sobie kupił laptop do pracy

Uciekaj jak najszybciej, beznadziejna firma

Złożysz wypowiedzenie po 2 miesiącach. Oddasz im pękniętego laptopa, którego nie dadzą nowemu pracownikowi

Pracownik odpowiada za szkody nieumyślne do wysokości trzykrotności wynagrodzenia, więc obciążasz takiego kogoś kosztami naprawy/wymiany. Niech zarabia 3k miesięcznie (bardzo pesymistyczny scenariusz, raczej będzie to więcej) to możesz bez żadnych problemów obciążyć kosztami naprawy do 9kpln. Raczej droższego lapka nie dasz pracownikowi, który zarabia trójkę na rękę.

Poza tym - jak koledzy pisali powyżej: przy UoP to w ogóle jakiś absurd. Przy B2B to kwestia dogadania, ale (był podobny wątek) - często udawane B2B dostarcza sprzęt.

0

serio przy obecnych stawkach swój sprzęt to jakiś problem? ;d No chyba że ktoś jest na początku lub pracuje w januszeksie gdzie nie ma kompa ani kasy

3

Normalka przy normalnym B2B, a nie ukrywanym etacie. Temat był wiele razy wałkowany. Wyobraź sobie, że zatrudniasz ekipę budowlaną do budowy domu i musisz im zapewnić kaski, ubiór roboczy i narzędzia. Paranoja :)

Co nie zmienia faktu, że "pracowałem" na B2B na sprzęcie od firmy, ale należy to traktować jako ich dobrą wolę, a nie pewnik.

cerrato napisał(a):

firma chce by programista sam sobie kupił laptop do pracy

Uciekaj jak najszybciej, beznadziejna firma

Mam nadzieję, że to sarkazm?

5

Mam nadzieję, że to sarkazm?

@iksde: nie, całkiem serio to pisałem.

Owszem, zgadzam się, że w przypadku prawdziwego podwykonawcy - czyli firmy, której zlecasz wykonanie zadania od A do B (np. znajdujesz jakąś firmę, która ma Ci postawić stronę/wdrożyć ERP/stworzyć jakiś mechanizm integracji) to nie interesuje Cię ich sprzęt ani inne kwestie techniczne. Tutaj analogia z ekipą budowlaną jest OK.

Ale po pierwsze - OP nie doprecyzował, czy chodzi o UoP czy B2B. Ale nawet w tym drugim wariancie to analogia z budowlańcami wyglądać powinna tak: zakładasz firmę budowlaną, zatrudniasz ludzi, ale ze względów podatkowych są oni na własnej działalności. Ty ogarniasz klientów, rozliczasz budowy, tworzysz oferty, zapewniasz że twoi "pracownicy" (na B2B) mają co robić, planujesz im prace. A do tego wymagasz, żeby przyszli ze swoją wiertarką i szlifierką, a najlepiej jeszcze jakby miał busa. Nie, to tak nie działa, januszerka na 200%.

7

Jak jesteś na B2B i to czy ukradną ci twojego lapka z danymi klienta czy klienta lapka z danymi klienta to tak średnio robi różnicę :p.

0

tak, b2b

pms_enable_synaptics napisał(a):

gdy ktoś włamie mi się i wykradnie dane w wyniku czego firma poniesie stratę to ja zostanę wtedy pociągnięty do odpowiedzialności

Może tak być. Jeśli będziesz w stanie wykazać, że robiłeś wszystko dobrze, to nie powinieneś odpowiadać.

a jak bank zrobił wszystko by moje konto było bezpieczne, a ktoś się włamie to przeecież bank i tak odpowiada i musi mi oddać pieniądze.

1
LitwinWileński napisał(a):

a jak bank zrobił wszystko by moje konto było bezpieczne, a ktoś się włamie to przeecież bank i tak odpowiada i musi mi oddać pieniądze.

Dlatego bank jest ubezpieczony, może ty też powineneś być?

3

Bank jest trochę inaczej uregulowany niż świadczenie normalnych usług. Poza tym na twoje pytanie nie da się odpowiedzieć bo to wszystko zależy od umowy. Jak masz wątpliwości idź do prawnika zapłać 200-300zł i ci powie coś sensownego dla twojego konkretnego przypadku a nie pytasz randomów :P.

Ja osobiście wole mieć swojego laptopa bo świadczę prace dla paru klientów i niestety mam klientów dla których świadczę usługi raz na np miesiąc a i tak musze trzymać ich lapka więc koniec końców mam kontenerek tylko z laptopami klientów.

2

jesteś na b2b i to taki problem sprzęt za 4k? :D W dodatku możesz sobie odliczyć od tego vat, podatek jeśli nie jesteś na ryczałcie i masz sprzęt na właśność. Ludzie to mają problemy

Tylko że tu nie chodzi o te 4k (pomijają że laptop do programowania to bardziej 8k) tylko Op się jakoś dziwnie boi że jak mu ukradną jego laptop z kodem klienta to będzie bardziej odpowiadać niż jak mu ukradną laptop klienta z kodem klienta.

Chociaż ja osobiście nie widze różnicy między tymi dwoma sytuacjami

0
Schadoow napisał(a):

Jak jesteś na B2B i to czy ukradną ci twojego lapka z danymi klienta czy klienta lapka z danymi klienta to tak średnio robi różnicę :p.

a na uop?

1

@LitwinWileński: Na UoP to pracodawca odpowiada za zapewnienie narzędzi, przestrzeni do pracy itd. A pracownik odpowiada tylko i wyłącznie za umyślne szkody i rażące zaniedbania.

2

pracownik odpowiada tylko i wyłącznie za umyślne szkody i rażące zaniedbania.

@Schadoow: no tak nie do końca: odpowiada za wszystkie wyrządzone szkody, przy czym jeśli sa to szkody nieumyślne, to limitem jest trzykrotność miesięcznego wynagrodzenia. Ale w przypadku działań celowych (a za takie także się uznaje rażące zaniedbania i ewidentne błędy w sztuce) ten limit nie ma zastosowania i można pacjenta obciążyć całością strat.

1

@cerrato: Nie prawda. Raz to jeżeli np pracownik uszkodzi maszyne przez przypadek do odpowiada tylko za jej naprawę a nie za to, że poniosłeś straty ze maszyna nie produkowała.
Dwa przepisy jasno mowia o odstępstwach np: stan wyższej konieczności, działanie w ramach dopuszczalnego ryzyka, czy to, że pracownik nie mógł zapobiec temu lub był zmęczony przez np nadgodziny.
Kolejna rzecz to dochodząc odszkodowania musisz wykazać ze to działanie pracownika doprowadziło do szkody i ją udowodnić.
Dopiero jak już przebrniesz przez te wszystkie rzeczy wyżej to odszkodowanie może być ustalonej do max 3 miesięcznej pensji.

3

jeżeli np pracownik uszkodzi maszyne przez przypadek do odpowiada tylko za jej naprawę a nie za to, że poniosłeś straty ze maszyna nie produkowała

Owszem, masz rację. Tutaj pewnie się odnosisz do tego fragmentu mojego posta - odpowiada za wszystkie wyrządzone szkody - ale trochę wyrwałeś go z kontekstu. Odnosił się on do tego, co napisałeś wcześniej - czyli pracownik odpowiada tylko i wyłącznie za umyślne szkody i rażące zaniedbania - co zresztą było podane jako cytat na początku wiadomości. Napisałeś tam, że odpowiada tylko i wyłącznie za za umyślne szkody, a to nie jest prawda.

A co do wyjątków typu stan wyższej konieczności czy dopuszczalne ryzyko - biorąc pod uwagę kwestię, która w tym wątku jest dominująca (czyli czy lepiej zgubić prywatnego, czy służbowego laptopa z danymi) to uważasz, że gubienie laptopa się mieści w tej kategorii? Dla mnie - NIE. Dopuszczalnym ryzykiem jest np. praca w budowlance - gdy wiercisz dziurę w ścianie i mimo sprawdzenia odpowiednim przyrządem oraz uzyskaniem zapewnień od właściciela budynku, jednak znajdzie się tam rura od CO i zalejesz pomieszczenie. Albo wycinasz drzewo, ale było ono w środku spróchniałe i zamiast upaść tam gdzie planowałeś, poleci 2 metry obok i walnie w płot. To jest dopuszczalne ryzyko, a nie "whooops, chyba zgubiłem laptopa, sorry".

Tak samo kwestia poniesionych strat w kontekście utraconego zarobku - jeśli kosmetyczka nie zamknie lodówki i trzymane tam kremy i preparaty się zepsują, to musi pokryć te szkody i je odkupić. ALE nie musi oddawać szefowi kasy, której nie zarobił, bo dzisiaj trzeba było odwołać wszystkie zabiegi - taka linia jest raczej spotykana w orzecznictwie i komentatrzach. Ale, co ciekawe, art. 115KP brzmi Pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. - mowa jest tutaj o stracie, ale zaraz później o szkodzie więc dla mnie temat jest dyskusyjny. Tak czy siak, jak się zgubi laptopa z danymi klientów i np. w ramach RODO zostanie nałożona kara na firmę, to w mojej ocenie jest to realna szkoda, która można obciążyć pracownika.

jak pracownik dobrowolnie się nie podpisze pod tym, to to wszystko musi przejsc przez sąd

Tutaj pełna zgoda, aczkolwiek - jeśli zostaną spełnione przesłanki do uznania winy pracownika (nieistotne, czy umyślnej czy "przypadkowej") to raczej sąd stanie po stronie firmy.


szkoda - jest powstałą wbrew woli poszkodowanego różnicą między obecnym jego stanem majątkowym a tym stanem, jaki zaistniałby, gdyby nie nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę (tak w szczególności SN w orz. z 11 lipca 1957 r., 2 CR 304/57, LexPolonica nr 316158, OSN 1958, nr III, poz. 76 oraz w uchwale składu 7 sędziów SN z 22 listopada 1963 r., III PO 31/63, LexPolonica nr 315214, OSNCP 1964, nr 7-8, poz. 128).3
strata - jest nią pomniejszenie majątku poszkodowanego. Polega ona na uszczupleniu aktywów (np. zniszczenie, utrata lub uszkodzenie określonych składników majątkowych albo obniżenie ich wartości) albo na przybyciu pasywów (np. powstanie nowych zobowiązań albo ich zwiększenie)

0

@cerrato: W przypadku pracownika dochodzi jeszcze https://lexlege.pl/kp/art-124/ a chodzi mi jeżeli wykaże, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych. Jeżeli było włamanie i został skradziony laptop to pracownik nie musi zwracać za tego laptopa a tym bardziej nie odpowiada za to że zostana wykradzione dane.

Tj zgadzam sie w pełni z tobą ale to nie jest tak hop siup :p. W sensie to nie działa tak ze pracownik coś odjebie i jeb od razu z pensji max do x3.

3

W tytule jest mowa o świadczeniu usług, czyli współpracy B2B. Na UoP nie świadczy się nikomu usług. W takim przypadku własny sprzęt powinien być czymś normalnym, a nawet pożądanym. Nie ma nic gorszego niż jakiś standardowy gówniany laptop od klienta, którego połowę zasobów zżerają 4 antywirusy.

2

Brzmi jak typowy JanuszSoft. Jak w mojej obecnej firmie przeszliśmy na zdalne z powodu covida to trzeba było sobie załatwić swój sprzęt albo taszczyć ze sobą stacjonarkę + monitory do domu. Co kto lubi.

2

Jest jeden wielki plus tej sytuacji, możesz sobie kupić desktopa!

1

Tak w temacie:

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1